Abdykacja królowej Holandii Beatrix pobudziła dyskusję nad perspektywami zmiany na tronie brytyjskim. Elżbieta II ma już 86 lat, a 64-letni książę Walii Karol jest najstarszym na świecie następcą tronu. Ale słowo "abdykacja" nie istnieje w leksykonie od 60 lat panującej królowej. To nie jest w brytyjskiej tradycji - zapewniają eksperci.

Królowie Anglii ginęli w przeszłości na polach bitew, jak Ryszard Lwie Serce, czy Ryszard III w wojnie domowej, na polowaniach, jak Wilhelm Rudy, bywali usuwani z tronu - jak ścięty Karol I i wygnany za katolicyzm Jakub II, albo sami usuwali się na długie lata w zacisze - jak Jerzy III w latach choroby umysłowej, czy królowa Wiktoria w żałobie po mężu. Ale nigdy nie oddawali berła.

Jedynym wyjątkiem w tysiącletniej historii monarchii był Edward VIII, który w 1936 roku zrzekł się tronu z miłości do pani Simpson. Wywołało to wielki kryzys konstytucyjny i odbiło się na całym życiu obecnej królowej, która w wieku 10 lat została nagle następczynią tronu.

Niespodziewane obowiązki monarsze zapewne przyczyniły się do przedwczesnej śmierci jej nieśmiałego ojca, Jerzego VI, i objęcia przez nią tronu w wieku zaledwie 25 lat. Traumatyczne przeżycia i konsekwencje tamtej, jedynej brytyjskiej abdykacji, sprawiają, że królowa Elżbieta II - mimo podeszłego wieku - zamierza panować do śmierci.