Przymiotnik stalinowskie jest całkowicie nie na miejscu. Mój ojciec siedział w stalinowskim więzieniu, wielu jego kolegów tego nie przeżyło - mówi Jarosław Gowin w "Rzeczpospolitej" pytany, czy CBA stosowało stalinowskie metody.

Ojciec do końca życia nosił ślady okrutnych tortur. W ogóle rażą mnie wszystkie wypowiedzi sugerujące, że w demokratycznej Polsce możliwe są rzeczy, które działy się w czasach komunizmu - wyjaśnia.

Jego zdaniem "trudno się dziwić, że wypowiedź sędziego Tulei poruszyła opinię publiczną i bardzo ją spolaryzowała". - Zresztą sam fakt, że dyskusja wokół jego słów jest tak ożywiona jest najlepszym dowodem na to, że powiedział o jedno zdanie za dużo - twierdzi.