Konieczne jest przywrócenie w Polsce niezależnej prokuratury, dopóki tak się nie stanie, jedynym miejscem wyjaśniania zarzutów jest komisja śledcza - oświadczył we wtorek lider PO Borys Budka, pytany czy sprawę nagrania upublicznionego przez Romana Giertycha powinna zbadać komisja śledcza.

"Gazeta Wyborcza" podała w weekend, że b. rzecznik PiS Adam Hofman miał przyjechać do Monako i składać w imieniu rządzącego obozu korupcyjne propozycje właścicielowi Getin Banku Leszkowi Czarneckiemu. Jego adwokat Roman Giertych opublikował wpis na Facebooku, w którym napisał m.in., że w czerwcu tego roku Adam Hofman wraz z innymi osobami zaproponował Leszkowi Czarneckiemu "udział w operacji przejęcia kontroli nad TVN24 przez spółki Skarbu Państwa". Opublikował również fragment nagrania, na którym Hofman i Czarnecki rozmawiają o zatrudnieniu b. szefa Pekao SA Michała Krupińskiego. Giertych napisał też na Facebooku, że treść rozmów Hofmana z Czarneckim to materiał na komisję śledczą.

"Dwa lata temu złożyliśmy wniosek o powołanie sejmowej komisji śledczej do spraw wyjaśnienia afery KNF (Komisji Nadzoru Finansowego). Nowe wątki, które pojawiają się w tej sprawie, uzasadniają jeszcze bardziej złożony wniosek. Trzeba rozszerzyć ten wniosek o nowe elementy" - powiedział lider PO.

Jego zdaniem, ta sprawa pokazuje, "jak ważne w Polsce jest przywrócenie niezależnej prokuratury". "Dziś chyba nikt nie wierzy, że jakakolwiek afera, w którą zaangażowani bądź zamieszani są politycy PiS, znajdzie swój finał w sądzie" - stwierdził Budka.

"Prokuratura od 2016 roku została podporządkowana jednemu człowiekowi. Polityk jest ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym. Dziś nowe zarzuty w przestrzeni publicznej dotyczą właśnie otoczenia tego polityka" - zaznaczył szef PO. Według niego, "jeżeli prokuratora miałaby cokolwiek wyjaśniać, to pierwszym i niezbędnym elementem jest jej odpolitycznienie i uniezależnienie od polityków". "Dopóki to się nie stanie, jedynym forum do wyjaśnienia tych wszystkich zarzutów jest sejmowa komisja śledcza" - dodał.

Według Budki "sejmowa komisja śledcza będzie wyjaśniała wiele afer związanych z politykami PiS". "Bo przypomnę, że umorzono postępowanie w sprawie łapówki i tzw. dwóch wież, które chciał budować jeden z czołowych polityków PiS. Przypomnę, że w aferze GetBack do tej pory nie wyjaśniono wielu wątków, że w aferze NBP, w aferze KNF nic praktycznie nie działo się, co mogłoby doprowadzić to do końca. W momencie gdy nie działają organy państwowe, sejmowa komisja śledcza jest jedynym miejscem, w którym można te rzeczy wyjaśnić" - zauważył polityk.

"Mogę zapewnić, że albo w tym parlamencie, kiedy zdobędziemy większość, albo najpóźniej w kolejnym każda PiS-owska afera zostanie do głębi wyjaśniona i każdy, kto złamał prawo, kto powoływał się na wpływy, wziął łapówkę, namawiał do dania takiej łapówki, zostanie rozliczony. Bo czasy bezprawia kończą się, bo ta władza się kończy" - oświadczył lider KO.

Jak dodał "już raz dwie osoby wywinęły się spod Trybunału Stanu". "Nigdy więcej takiego błędu nikt nie popełni i lista osób, które staną przed Trybunałem Stanu, każdego dnia wydłuża się o kolejne nazwiska" - zapowiedział.

W niedzielę po publikacji "GW" Adam Hofman wydał oświadczenie, w którym poinformował, że jego spółka współpracowała i współpracuje do dziś z Czarneckim, jego dwoma bankami, fundacją i członkami rodziny, a propozycję tę złożył im sam Czarnecki.

"Zawarliśmy z jego firmami umowy na usługi komunikacyjno-doradcze (...) W czasie trwania współpracy doszło do co najmniej kilkudziesięciu spotkań z przedstawicielami obsługiwanych podmiotów, w tym wielokrotnie, osobiście z samym Leszkiem Czarneckim. Spotkania odbywały się każdorazowo w miejscach wyznaczonych przez klienta m.in. w Warszawie, Miami i Monte Carlo, gdzie przebywał Leszek Czarnecki. Stanowczo podkreślamy, że podczas tych spotkań nigdy nie składaliśmy żadnych +korupcyjnych+ propozycji" - napisali partnerzy spółki R4S Adam Hofman i Robert Pietryszyn.