Były kardynał Theodore McCarrick nie zamierza, przynajmniej na razie, komentować raportu w jego sprawie, który we wtorek opublikował Watykan - poinformował agencję dpa Barry Coburn, adwokat McCarricka.

"Nie mamy żadnego komentarza" - stwierdził we wtorek prawnik.

Sekretariat Stanu Stolicy Apostolskiej na życzenie papieża Franciszka sporządził i opublikował we wtorek 400-stronicowy raport na temat wiedzy, jaką miał Watykan w sprawie oskarżanego o molestowanie nieletnich i dorosłych 90-letniego obecnie dostojnika, a także procesów decyzyjnych, jakie podejmowano w jego sprawie. Dokument powstał w ciągu dwóch lat na podstawie materiałów z różnych urzędów oraz 90 złożonych relacji.

Zebrano nie tylko świadectwa dostojników kościelnych, ale także ofiar, które opowiedziały o agresji seksualnej, wymuszonych intymnych kontaktach oraz o "dzieleniu łóżka" z McCarrickiem.

W raporcie podkreślono, że dostojnik był promowany na kolejne urzędy począwszy od 1977 roku, czyli za czasów Pawła VI, ponieważ Stolica Apostolska nie wiedziała o popełnianych przez niego nadużyciach, a przed jego kluczową nominacją na arcybiskupa Waszyngtonu postępowała na podstawie częściowych i niekompletnych informacji.

Theodore McCarrick był przez lata jednym z najbardziej wpływowych hierarchów Kościoła katolickiego w Stanach Zjednoczonych. W latach 2000-2006 był arcybiskupem metropolitą Waszyngtonu.

W 2018 roku, po pierwszych śledztwach wszczętych w sprawie stawianych mu zarzutach, zrezygnował z godności kardynała.

Wszczęty w Watykanie jego proces kanoniczny zakończył się wydaniem przez Kongregację Nauki Wiary dekretu w lutym 2019 roku, w którym uznano go za winnego czynów wobec nieletnich i dorosłych. Papież Franciszek uznał ten dekret za definitywny, w wyniku czego wydalił wtedy byłego kardynała ze stanu kapłańskiego.

To "ważny, trudny i potrzebny dokument" - tak raport Watykanu ocenił obecny metropolita Waszyngtonu, arcybiskup Wilton Gregory. Arcybiskup Nowego Jorku, kardynał Timothy Dolan powiedział, że raport jest "niezbędnym krokiem, by zrozumieć przypadek McCarricka".