Rządzący w latach 2001-09 republikański prezydent USA George W. Bush osobiście pogratulował w niedzielę zwycięstwa w wyborach prezydenckich Joe Bidenowi i Kamali Harris - podano w oświadczeniu. Bush powiedział, że Amerykanie mogą być pewni, że wybory były "zasadniczo uczciwe".

Bush poinformował, że zadzwonił do Bidena i Harris, by osobiście pogratulować im wygranej w wyborach.

"(W rozmowie z Bidenem - PAP) złożyłem mu gorące gratulacje i podziękowałem za patriotyczne przesłanie jego wczorajszego przemówienia" - przekazał cytowany oświadczeniu były prezydent.

"Mimo dzielących nas różnic politycznych wiem, że Joe Biden jest dobrym człowiekiem, który zjednoczy USA" - dodał Bush. Jak dodał, powiedział Bidenowi, że "modli się o jego sukces" oraz służy mu pomocą. Przypomniał, że podobne życzenia przekazał jego poprzednikom, Demokracie Barackowi Obamie i Republikaninowi Donaldowi Trumpowi, gdy wygrali oni wybory.

Bush przekazał, że pogratulował również Trumpowi i jego zwolennikom trudnej kampanii wyborczej i zdobycia poparcia ponad 70 mln Amerykanów. "To niezwykłe osiągnięcie polityczne" - napisał Bush dodając, że głosy tych wyborców będą nadal słyszane przez Republikanów wybranych na urzędy na różnych szczeblach.

Były prezydent dodał, że Trump ma prawo do kwestionowania wyniku wyborów przed sądami i wnoszenia o ponowne przeliczanie głosów, ale Amerykanie mogą mieć pewność, że wybory były "zasadniczo uczciwe", a ich wynik jest jednoznaczny.

"Musimy się zjednoczyć dla dobra naszych rodzin i sąsiadów, dla naszego narodu i dla jego przyszłości" - zaapelował do swoich rodaków Bush.