W związku z trwającym konfliktem zbrojnym i całkowitą destabilizacją sytuacji bezpieczeństwa MSZ odradza wszelkie podróże do Libii; obywatele polscy, którzy przebywają w tym kraju, powinni go niezwłocznie opuścić - poinformował polski resort spraw zagranicznych we wtorek.

Wojna domowa w Libii trwa od 2011 r., kiedy po obaleniu Muammara Kadafiego kraj podzielił się na kilka rywalizujących ze sobą stronnictw i bojówek, skupionych obecnie wokół dwóch obozów - uznawanego przez ONZ rządu w Trypolisie na zachodzie kraju oraz sił lojalnych wobec rywalizującej z rządem Izby Reprezentantów z siedzibą na wschodzie Libii. Stronnictwo premiera Fajiza Mustafy as-Saradża wspierane jest m.in. przez Turcję i Włochy, zaś stronnictwo lidera Izby Reprezentantów Akila Saliha i dowódcy Libijskiej Armii Narodowej gen. Chalify Haftara przez Rosję, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Egipt i Francję.

Trwający obecnie impas w państwie libijskim to wynik wspartej przez Turcję ofensywy rządu w Trypolisie, która zdołała odbić z rąk sił Haftara część stolicy oraz innych miast na zachodzie kraju.

Tymczasem Haftar powiedział w piątek, że jego siły zdecydowały się wznowić wydobycie ropy po tym, jak od stycznia br. blokowały obiekty eksportujące ten surowiec. Libijska państwowa spółka naftowa NOC oświadczyła, że z dnia na dzień nie usunie ograniczeń w eksporcie, dopóki zakłady naftowe nie zostaną zdemilitaryzowane.

W połowie września Saradż ogłosił zamiar ustąpienia - co może podsycić napięcia polityczne w Trypolisie w obliczu nowych prób znalezienia politycznego rozwiązania konfliktu w tym kraju.