Po mojej rezygnacji formalnie władzę w resorcie służby zdrowia przejmuje na razie premier; do niego należy decyzja, co do kandydatów - oświadczył we wtorek ustępujący minister zdrowia Łukasz Szumowski, pytany przez dziennikarzy o swojego następcę.

Szumowski zapowiedział, że choć rezygnuje z funkcji ministra służby zdrowia nadal pozostaje posłem. "Będę pracował jako parlamentarzysta. Wracam do Instytutu, będę pracował jako szef kliniki, jako lekarz - to jest rzecz, którą kochałem całe życie i trochę mi tego brakowało przez te cztery lata" - wyznał.

"Jeżeli mój następca będzie chciał czegokolwiek i kiedykolwiek - służę mu radą" - oświadczył. "Po mojej rezygnacji formalnie władzę w resorcie służby zdrowia przejmuje na razie premier. (...) Co do kandydatów - decyzja należy do premiera. W tej kwestii się nie wypowiadam" - zaznaczył Szumowski.

Przyznał, że czas na odejście nigdy nie jest dobry. "Mamy wypracowany cały system opieki na osobami chorymi na Covid-19; mamy wzrost testów, laboratoria. Sytuacja pacjentów hospitalizowanych jest na podobnym poziomie ok 2 tys., zaś tych, którzy są ciężko chorzy na poziome 70-100. Mamy podpisaną umowę z Unią Europejską dotyczącą szczepionki, której pierwsza partia powinna być już w grudniu" - powiedział.

Wspomniał, że miał w planach odejście w okolicy stycznia, lutego. "Po zamknięciu ważnych tematów, chociażby informatyzacji służby zdrowia planowałem odejść, ale decyzję wstrzymała pandemia - powiedział Szumowski.