Państwo powinno wspierać mieszkańców terenów cennych przyrodniczo dla całego kraju, takich jak Puszcza Białowieska, aby bardziej opłacało się chronić niż zużywać te zasoby - mówił w niedzielę w Hajnówce (Podlaskie) kandydat na prezydenta RP Szymon Hołownia.

Hołownia od soboty przebywa w Podlaskiem, gdzie spotyka się z mieszkańcami. W niedzielę spotkał się m.in. z wyborcami w Hajnówce.

Jak mówił Hołownia, który pochodzi z Białegostoku, to miejsce od zawsze żyło z bliskości Puszczy Białowieskiej. "Jesteśmy dzisiaj w takich czasach, w których musimy w zupełnie nowy sposób myśleć o tych zasobach przyrodniczych, które mamy" - dodał.

"Społeczności, które żyją w miejscach cennych przyrodniczo dla całego kraju, powinny być przez cały kraj wspierane tak, aby mogły pozwolić sobie na godne życie takie, jakiego życzylibyśmy sobie wszyscy, i żeby mogły pozwolić sobie na to, aby strzec te obszary cenne przyrodniczo, samorządy z tych obszarów otrzymywały rekompensatę finansową z naszych wspólnych pieniędzy ze Skarbu Państwa tak, aby bardziej opłacało się chronić niż zużywać" - mówił Hołownia.

W jego ocenie, to "wspaniałe przyrodnicze dziedzictwo", jakie jest w Hajnówce i okolicy, może stać się miejscem wielkiej turystyki, radości i dumy dla przyszłych pokoleń. Dodał, że właśnie przyszłe pokolenia oczekują od obecnego, aby zachować to dziedzictwo. "Chciałbym móc pokazać Puszczę Białowieską mojej córce jak dorośnie. Chciałbym kiedyś, jak zdążę, pokazać ją moim wnukom. To jest coś co rosło, budowało się, trwało przez dziesiątki i setki pokoleń. Dobrze, żeby zostało z nami jak najdłużej" - dodał Hołownia.

Dlatego - jak podkreślił - zadaniem państwa powinno być subwencjonowanie samorządów na terenach cennych przyrodniczo w związku z koniecznością ochrony dziedzictwa przyrodniczego. "Takie ułożenie też relacji, aby było możliwe wykorzystanie np. drewna na potrzeby własne, na potrzeby małego biznesu, natomiast, żeby nie kwitł tutaj wielki handel drewnem prowadzony przez państwowe molochy" - mówił kandydat.

"To jest nasz przyrodniczy skarb. To jest nasze i powinniśmy tego bronić. Powinniśmy solidarnie tego bronić, nie tylko, jak powiedziałem, mieszkańcy powiatu hajnowskiego, ale mieszkańcy całej Polski powinni pomóc wam w tym, żebyście to dziedzictwo dla nas wszystkich chronili, i żebyśmy wszyscy mogli być z niego dumni" - podkreślił Hołownia.

Mówił też o wielokulturowym dziedzictwie regionu, a dzięki swojej różnorodności - jak podkreślił - może stać się wzorem dla innych regionów.

Odniósł się też do zbliżających się wyborów prezydenckich na Białorusi. Hołownia mówił, że dochodzi tam do masowych aresztowań i prześladowania kandydatów i sympatyków opozycji. "To dobra okazja do tego, żeby kandydat na prezydenta, skoro prezydent o tym się nie zająknął, powiedział wprost i wyraźnie: Rzeczpospolita Polska chcąca utrzymywać dobre sąsiedzkie relacje z Białorusią powinna wystąpić ze stanowczym sprzeciwem, stanowczym protestem wobec ewidentnego łamania praw demokracji, praw człowieka, które w tej chwili zdaje się za naszą wschodnią granicą mieć miejsce" - mówił i dodał, że każdy naród ma prawo w wolny sposób wybrać prezydenta, a nie wolno tolerować sytuacji, kiedy kandydaci opozycyjni są aresztowani. Podkreślił też, że ta sytuacji budzi jego głęboki niepokój.

Hołownia odpowiadając na pytania dziennikarzy, powiedział, że ostatni tydzień kampanii to będzie pełna mobilizacja. W jego ocenie, wraz ze swoimi wolontariuszami jest w stanie zmobilizować dodatkowe 2 mln Polaków do głosowania na niego. Dodał, że tyle głosów według sondaży, brakuje mu, by wejść do II tury wyborów. "Jestem zdeterminowany zrobić wszystko, aby w II turze znaleźć się razem z Andrzejem Dudą, tak jak wskazują sondaże" - mówił Hołownia.(PAP)

Autorka: Sylwia Wieczeryńska