B. premier Belgii Elio Di Rupo powinien najpierw zwrócić uwagę, jak są traktowani chrześcijanie m.in. w Belgii – podkreślił wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik, pytany o reakcję Di Rupo na wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy nt. ruchu LGBT.

Wójcik został zapytany w TVP 1 o słowa b. premiera Belgii, a obecnego premiera Walonii (francuskojęzycznego regionu Belgii) Elio Di Rupo, który w niedzielę na Twitterze napisał, że "niedopuszczalne komentarze polskiego prezydenta na temat społeczności LGBT są niebywałą agresją". Polityk chce, żeby na słowa na temat ruchu LGBT zareagowała Unia Europejska.

"Zabawny człowiek" - powiedział wiceminister sprawiedliwości. "Wydaje mi się, że najpierw powinien zwrócić uwagę na to, jak chociażby są przestrzegane prawa takich społeczności, jaką są chrześcijanie" - podkreślił.

Zdaniem Wójcika jeżeli ma być mowa o wszystkich środowiskach, to rozmowa powinna dotyczyć także tego środowiska, z którego on się wywodzi, czyli chrześcijan, tego, "w jaki sposób są traktowani w takich krajach jak Belgia chociażby".

Jednocześnie Wójcik ocenił, że włączanie się do dyskusji i łączenie tego ze środkami unijnymi "jest kuriozalne wręcz". "Pan były premier Belgii powinien przyjechać do Polski i zobaczyć, że w Polsce to środowisko ma prawo wypowiadać się i to jest oczywiste, tak samo jak ja i każdy inny człowiek. Ma prawo do zgromadzeń, są wolne i nie ma żadnych wątpliwości co do tego. Inna sprawa jest, że w czasie tych zgromadzeń dochodzi do rzeczy niedopuszczalnych" - powiedział, mówiąc m.in. o parodiowaniu mszy świętej i wkraczaniu tym samym w sferę wolności osób wierzących

Słowa prezydenta Dudy o LGBT, które szeroko odbiły się echem na świecie, padły w sobotę na spotkaniu z mieszkańcami Brzegu. "Próbuje się nam wmówić, że LGBT to ludzie, a to jest po prostu ideologia" - powiedział. Wskazał też, że przez cały okres komunizmu w szkołach dzieciom wciskano komunistyczną ideologię, a dzisiaj próbuje się wciskać inną ideologię. "To jest taki neobolszewizm" - ocenił.

Prezydent podkreślał, że pokolenie jego rodziców walczyło o to, by młodzież była wolna od indoktrynacji komunistycznej. "Nie po to oni walczyli, aby teraz przyszła inna ideologia, jeszcze bardziej niszcząca dla człowieka. Ideologia, która pod frazesami szacunku i tolerancji ukrywa głęboką nietolerancję i wykluczenie tych, którzy nie chcą jej ulec" – mówił.

Jak ocenił Rupo, odnosząc się do słów prezydenta, poza tym, że Duda jest "otwarcie homofobiczny", wspiera także działania PiS zmierzające do zniszczenia praworządności. Jego zdaniem kampania wyborcza i chęć zdobycia poparcia nie może być wytłumaczeniem dla takiego zachowania.

Di Rupo wezwał Komisję Europejską oraz komisarza ds. sprawiedliwości Didiera Reyndersa do zwrócenia się do Rady Europejskiej z wnioskiem z artykułu 7 unijnego traktatu, który pozwala zawiesić głos państwa UE w Radzie UE. "Wszelkie wsparcie europejskie powinno opierać się o poszanowanie europejskich wartości i podstawowych wolności" - zaznaczył Belg.(PAP)

Autorka: Agnieszka Ziemska