W Irlandii w ciągu ostatniej doby z powodu koronawirusa zmarło 37 osób, potwierdzona liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 829. Ministerstwo zdrowia dodało do niej 185 zgonów z poprzednich dni, w których był on, zdaniem lekarzy, prawdopodobną przyczyną.

Liczba 37 nowych zgonów jest podobna do tych, które były notowane w ciągu ostatnich 10 dni.

Irlandzkie ministerstwo zdrowia zdecydowało o tym, by do liczby zgonów zaklasyfikować te, gdzie nie przeprowadzono testów na obecność koronawirusa, ale lekarze uważają, że był on przyczyną śmierci. Takich zgonów było, ich zdaniem, 185. W związku z tym łączna liczba zgonów wynosi 1014.

Ponadto poinformowano, że w wyniku przeprowadzonych testów liczba potwierdzonych zakażeń zwiększyła się w ciągu ostatniej doby o kolejnych 577 i wynosi obecnie 18184. To również wzrost nie odbiegający dynamiką od zanotowanych w ostatnich 10 dniach.

Wcześniej w piątek p.o. premiera Irlandii Leo Varadkar ostrzegł, że jeśli ludzie nie będą przestrzegać wprowadzonych ograniczeń, ich obowiązywanie może zostać przedłużone.

"Ludzie łamiący zasady powinni mieć na uwadze konsekwencje, może to być konieczność przedłużenia obecnego zamknięcia na dwa do trzech tygodni. Chcemy być w sytuacji, w której możemy złagodzić ograniczenia, ale nie będzie to możliwe, jeśli wirus zacznie się szybciej rozmnażać. Dlatego apeluję do ludzi o przestrzeganie ograniczeń, ponieważ następne 11 dni będą kluczowe" - powiedział Varadkar.

Restrykcje wprowadzone przez rząd w celu powstrzymania rozprzestrzeniania się koronawirusa mają obowiązywać co najmniej do 5 maja. Zgodnie z nimi ludzie muszą pozostawać w domach, z wyjątkiem wyjścia po niezbędne zakupy, do lekarza, w celu pomocy innym, ćwiczeń fizycznych oraz wykonywania pracy, jeśli jest ona kluczowa i nie może być wykonywana zdalnie. Zamknięte są też wszystkie szkoły, bary, restauracje i sklepy poza tymi z niezbędnymi artykułami.