Bezrobocie wzrosło w Hiszpanii w połowie kwietnia do poziomu 14,9 proc. Bez pracy pozostaje obecnie 3,73 mln osób - poinformowała w środę minister pracy i gospodarki społecznej Yolanda Dias.

Przedstawicielka rządu Pedra Sancheza stwierdziła, że z danych jej resortu wynika, że najtrudniejszym okresem dla krajowego rynku pracy w związku epidemią koronawirusa była druga połowa marca, kiedy zaczęły obowiązywać restrykcje związane ze stanem zagrożenia epidemicznego.

“Pomiędzy 12 a 31 marca pracę straciło 900 tys. osób. Później, w pierwszej połowie kwietnia, zjawisko likwidacji miejsc pracy wyhamowało” - powiedziała Diaz.

Przedstawicielka rządu wskazała, że w pierwszej połowie kwietnia w hiszpańskich urzędach pracy zarejestrowało się ponad 185,2 tys. nowych bezrobotnych.

W poniedziałek bank centralny Hiszpanii (BdE) ogłosił, że kryzys wywołany przez epidemię koronawirusa może doprowadzić do spadku PKB tego kraju o 6,6-13,6 proc. Instytucja wskazała, że wraz z rozwojem epidemii swoją działalność musiało ograniczyć 80 proc. firm.

Z szacunków BdE wynika, że kryzys wywołany przez Covid-19 może podnieść bezrobocie w Hiszpanii z notowanych w marcu 13,7 proc. do 21,7 proc. w grudniu. Bank ocenia, że w następstwie epidemii zostało już zwolnionych lub w najbliższym czasie straci pracę łącznie 4,6 mln osób.