Raport sędziowskiego stowarzyszenia "Iustitia" to bezprecedensowy atak na sędziów i prokuratorów, którzy w ostatnich latach zdecydowali się kandydować do konstytucyjnych organów państwa - powiedział w sobotę wiceszef MS Michał Wójcik.

Według niego raport ten jest bezwartościowy. "Został on przygotowany przez środowisko bardzo zaangażowane dziś politycznie, dlatego ma taki charakter" - zaznaczył wiceminister sprawiedliwości.

Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia opublikowało w sobotę obszerny raport mający opisywać przypadki represji wobec kilkudziesięciu polskich sędziów i prokuratorów w latach 2015-2019. Jak mówił prezes tego stowarzyszenia Krystian Markiewicz, opracowanie to "obnaża wiele metod stosowanych przez władze naszego kraju w stosunku do niezależnych sędziów i prokuratorów".

Wiceminister Wójcik w rozmowie z PAP określił raport Iustitii jako "bezprecedensowy atak na samych sędziów i prokuratorów, którzy zdecydowali się kandydować do konstytucyjnych organów państwa w ostatnich latach, atak na władzę ustawodawczą i wykonawczą. To też próba pokazania, że ktoś istotnie chce być zupełnie nadzwyczajną kastą, która stawia się ponad innymi. To wynika z pierwszego rozdziału tego opracowania" – powiedział Wójcik.

Według Wójcika raport jest bezwartościowy. "Został on przygotowany przez środowisko bardzo zaangażowane dziś politycznie, dlatego ma taki charakter" - zaznaczył wiceszef MS.

Jak dodał w raporcie "bezprecedensowo" atakowani są sędziowie i prokuratorzy, którzy m.in. zgodzili się kandydować do organów państwa. "Ten raport to wyraz stygmatyzacji. To jest niebezpieczne. Nie wiem, czemu to ma służyć" – dodał.

Zdaniem Wójcika nawet pobieżna analiza raportu dowodzi, że reforma sądownictwa ma sens. "W następnych latach będą potrzebne wznowienia tego dokumentu (noweli ustaw sądowych - PAP), ponieważ dalej zamierzamy reformować wymiar sprawiedliwości i traktować wszystkich zgodnie z konstytucyjną zasadą równości obywateli. To obiecał minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro, który dotrzymał słowa danego przed laty obywatelom" - powiedział.

"Ci, którzy stoją za tym opracowaniem, utyskują, że reforma była przeprowadzona, a w istocie ona realizuje trójpodział władzy" – zaznaczył Wójcik. Dodał przy tym, że część środowiska sędziowskiego chce, aby władza sądownicza stała ponad innymi władzami.

"Autorzy opracowania zapominają o jednym, że najważniejsi są ludzie, którzy z powodu bezkarności niektórych osób doświadczyli ogromu tragedii. My patrzymy na wymiar sprawiedliwości oczami tych ludzi; autorzy dokumentu zupełnie się tym nie interesują, utyskując nad tym, że utracili przywileje i już nie ma zupełnie nadzwyczajnej kasty" - wskazał.

Dwustustronnicowy raport pt. "Wymiar sprawiedliwości pod presją – represje jako metoda walki o przejęcie kontroli nad władzą sądowniczą i Prokuraturą w Polsce. Lata 2015–2019" sporządziło pięciu sędziów: Michał Bober, Piotr Gąciarek, Joanna Jurkiewicz, Jakub Kościerzyński, Dorota Zabłudowska i prokurator Mariusz Krasoń.

Jak tłumaczą autorzy, w pierwszej części omówione są szczegółowo przypadki wpływania na 34 sędziów poprzez represje o charakterze twardym, czyli - jak dodają - działania podejmowane przez rzeczników dyscyplinarnych sędziów powołanych przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę: Piotra Schaba, Michała Lasotę oraz Przemysława Radzika.

Druga część raportu poświęcona została represjom, jakie miały spotkać prokuratorów. Zdaniem autorów prześladowania te dotknęły prokuratorów w związku z wyrażaniem przez nich opinii lub działaniami nie po myśli władzy politycznej.

W raporcie zawarto też przykłady wypowiedzi przedstawicieli władz państwowych, które - zdaniem autorów - szkalują i oczerniają polskich sędziów na arenie krajowej i międzynarodowej.

Pełna treść raportu dostępna jest na stronie internetowej oraz na Facebooku stowarzyszenia Iustitia.