Ursynowscy radni - w tym przewodniczący Rady Michał Matejka - zaapelowali podczas ostatniej sesji rady dzielnicy do władz Warszawy o zmiany w uchwale, przyjętej w połowie grudnia 2019 roku dot. opłat za wywóz odpadów komunalnych. Radni chcą m.in. zniesienia odpowiedzialności zbiorowej wobec osób, które segregują śmieci, ale są karane za tych, którzy tego nie robią.

W przygotowany przez Radę Dzielnicy Ursynów stanowisku, samorządowcy domagają się podjęcie działań umożliwiających przyjęcie modelu rozliczeń za odpady komunalne wg zużycia wody i wprowadzenie takiego systemu jako obowiązującego. Radni chcą też, aby jak najszybciej została przeprowadzona modernizacja i rozbudowa spalarni śmieci na Targówku, co powinno spowodować obniżenie kosztów odbioru śmieci. W stanowisku jest również pomysł, aby odstąpić od karania właścicieli posesji, którzy nie złożą do 10 kwietnia 2020 korekty deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi.

Radni chcą także, aby w związku z niższymi stawkami przewidzianymi w ustawie dla nieruchomości niezamieszkałych, były one wyłączone z gminnego systemu gospodarki odpadami komunalnymi. Samorządowcy postulują również o wprowadzenia ulgi w wysokości 18,80 zł dla budynków jednorodzinnych, które mają działające kompostowniki na swoich posesjach i które nie dostarczają do systemu odpadów bio. Chcą oni ponadto, aby uwzględniać w systemie naliczania opłat ulg dla osób o niższych dochodach.

Rada w stanowisku zwróciła się tak do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, jak i premiera Mateusza Morawieckiego o podjęcie inicjatywy ustawodawczej, która pozwoli zmienić prawo tak, że możliwe będzie zwiększenia stawek za odpady komunalne dla nieruchomości niezamieszkałych - centrów handlowych czy biurowców i które zniesienie zapisy o odpowiedzialności zbiorowej i karaniu tym samym mieszkańców segregujących odpady za osoby niewykonujące tego obowiązku.

W połowie grudnia 2019 roku Rada Warszawy uchwaliła, że najwcześniej od lutego będzie obowiązywał nowy system opłat za odbiór odpadów komunalnych. Nowe przepisy przewidują ryczałt. Stała miesięczna kwota za odbiór nieczystości segregowanych z domu jednorodzinnego wyniesie 94 złote, a z mieszkania w zabudowie wielorodzinnej - 65 złotych za miesiąc. W razie niesegregowania śmieci opłaty będą dwukrotnie większe. Przy czym jeżeli np. kilku mieszkańców bloku nie będzie segregowało odpadów, to podwójną stawkę zapłacą wszyscy.

Teraz przy naliczaniu opłat za odbiór śmieci w mieście stosuje się metodę mieszaną - zależną od klasy gospodarstw. Kwoty różnią się zależnie od liczby mieszkańców i typu zabudowy: domu jednorodzinnego, lokalu mieszkalnego w domu jednorodzinnym, w którym wydzielono dwa takie lokale, oraz nieruchomości wielolokalowej. Opłaty są naliczane od gospodarstwa domowego, a nie od osoby. Według obecnych przepisów jedna osoba zamieszkująca dom jednorodzinny za odbiór segregowanych śmieci płaci 30 złotych miesięcznie, dwie osoby - 45 złotych, a trzy i więcej - 60 złotych. W przypadku lokalu w domu jednorodzinnym opłaty wynoszą odpowiednio: 15 zł, 23 zł i 30 zł.

Podobnie w nieruchomościach wielolokalowych, np. w blokach mieszkalnych i kamienicach, najniższą stawkę płacą jednoosobowe gospodarstwa domowe. Stawka dla jednej osoby za odbiór segregowanych śmieci to 10 złotych, dwóch osób - 19 złotych, trzech - 28 złotych, a czterech i więcej - 37 złotych. W razie niesegregowania śmieci dolicza się 20 proc.(PAP)