Jeżeli będzie takie zaproszenie, przedstawiciele Platformy Obywatelskiej wezmą udział we wspólnych państwowych uroczystościach; na razie zaproszenia nie ma - powiedział w sobotę szef PO Borys Budka, pytany o obchody 10. rocznicy katastrofy smoleńskiej.

10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154, wiozącego delegację na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, najwyżsi dowódcy wojska i ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski.

Szef KPRM Michał Dworczyk mówił, że w związku z rocznicami obu wydarzeń, analizowane są możliwości przygotowania delegacji do Smoleńska i do Katynia. Ambasada RP w Moskwie złożyła w tej sprawie notę dyplomatyczną w rosyjskim MSZ, na którą jeszcze nie uzyskano odpowiedzi.

O to, czy Platforma Obywatelska jest gotowa wziąć udział we wspólnych państwowych uroczystościach, szef tej partii Borys Budka został zapytany na antenie RMF FM. "Wyraźnie to zadeklarowałem: tak, jesteśmy gotowi wziąć udział w uroczystościach. Żałuję znowu, że zamiast uzgodnić to na szczeblu dyplomatycznym, polskie władze najpierw prowadzą niezbyt fortunny dialog między kancelarią prezydenta i premiera, kto jest ważniejszy w tego typu uroczystościach" - powiedział.

Dopytywany, czy delegacja PO udałaby się na takie obchody wspólnie z delegacją rządową, Budka podkreślił, że "przede wszystkim na razie nie ma żadnego zaproszenia ze strony prezydenta czy premiera". "Ja wyraźnie powiedziałem, jako szef PO, że jeżeli będzie takie zaproszenie, to przedstawiciele PO wezmą udział w oficjalnych uroczystościach i nie będziemy patrzyć na ten konflikt, czy ważniejszy jest prezydent czy premier" - podkreślił Budka.

Zaznaczył przy tym, że dla PO bardzo ważne jest również to, aby wrócić do "dobrej tradycji" wspólnego uczczenia ofiar zbrodni katyńskiej. "Bo przez katastrofę smoleńską i później przez to, że na tej katastrofie obóz władzy budował swój kapitał polityczny, przestaliśmy rozmawiać w Polsce o zbrodni katyńskiej" - wskazał szef PO.