Na pomoc ludziom bez dachu nad głową resort rodziny wydał w tym roku tyle, ile stolica przeznacza na świąteczną iluminację
Zaledwie 6 mln zł z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej skierowano do ponad 40 organizacji pozarządowych. Środki przeznaczono głównie na dostosowanie noclegowni i schronisk do minimalnych standardów, które wprowadził minister. Podsumowanie roku nie jest budujące tak dla resortu, jak i całego rządu. – Pieniędzy jest dramatycznie mało. Brakuje ogólnopolskiego programu przeciwdziałania bezdomności, choć ma go większość krajów unijnych. Nie ma pełnomocnika rządu ds. bezdomności. Brakuje również środków m.in. na tworzenie schronisk z usługami opiekuńczymi, dzięki czemu bezdomni nie trafialiby ze szpitali do noclegowni – punktuje Jakub Wilczek z Ogólnopolskiej Federacji na rzecz Rozwiązywania Problemu Bezdomności.
Zdaniem Eweliny Godlewskiej ze Stowarzyszenia na rzecz Bezdomnych „Agape” Borowy Młyn, na wzór standardów ws. schronisk powinny powstać regulacje dotyczące postępowania z bezdomnym, który opuszcza szpital. Chodzi o ocenę, czy może wrócić na ulicę, czy powinien trafić do placówki, która zapewni warunki do rekonwalescencji.
O skutkach zaniedbań systemowych informowała Kamiliańska Misja Pomocy Społecznej, opisując los dwóch mężczyzn, którzy latami byli źle diagnozowani i leczeni. Po wyjściu ze Szpitala Praskiego w Warszawie trafili do schroniska, gdzie wkrótce zmarli. Mazowiecki Oddział NFZ skierował zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa poprzez narażenie bezdomnych pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Ministerstwo Zdrowia zleciło wojewodzie skontrolowanie placówki, a szpital zapewnił, że wypracuje mechanizmy, które poprawią opiekę nad bezdomnymi.
Zeszłoroczna nowelizacja ustawy o pomocy społecznej wprowadziła nowy typ placówki: schroniska dla osób bezdomnych z usługami opiekuńczymi po to, by zapobiegać podobnym sytuacjom. Przepisy są, na papierze. – Tydzień temu pochowaliśmy bezdomnego, którego dokarmialiśmy wielką strzykawką w brzuch, bo już nie miał przełyku – opisuje Elżbieta Żukowska-Bubienko, szefowa noclegowni białostockiego Stowarzyszenia „Ku Dobrej Nadziei”.
Miejsc w schroniskach z usługami opiekuńczymi jest dramatycznie mało. W 2018 r. funkcjonowały 22, dysponujące 670 miejscami – informuje MRPiPS. Utworzenie kolejnych wymaga czasu. – W Bielsku Białej otworzono schronisko z usługami na 15 osób – mówi Lidia Węsierska-Chyc z Fundacji Pomocy Wzajemnej Barka.
Oficjalne dane mówią o ponad 30 tys. bezdomnych w Polsce. W tej grupie przybywa osób powyżej 60. roku życia.
Powstało świetne prawo, ale brakuje środków na jego realizację. MRPiPS w korespondencji z nami przypomina, że zapewnienie schronienia i adekwatnej pomocy jest zadaniem własnym gminy. Gminy, o czym niedawno pisaliśmy, szukając oszczędności, tną budżety na przyszły rok.
– Miesięczne utrzymanie osoby w noclegowni to 200–300 zł, w zwykłym schronisku to ok. 1 tys. zł, w schronisku z usługami opiekuńczymi – minimum 1,7 tys. zł – szacuje Jakub Wilczek. Koszty generowane są przez wspomniane standardy, jakie placówki mają spełniać. I tak np. w zwykłym schronisku ma być co najmniej jeden opiekun na nie więcej niż 50 osób. I jeden pracownik socjalny na tę grupę. W schronisku z usługami opiekuńczymi jest to już jeden opiekun na 15 osób. W pierwszym przypadku w jednej sali może przebywać do 10 osób, w drugim – maksymalnie sześć.
Problemem jest również to, że gminy zwykle nie wymieniają się informacjami o miejscach czy osobach, którym trzeba pomóc natychmiast. Dlatego w województwie śląskim powołano koordynatora ds. bezdomności. Został nim Jacek Marciniak z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Katowicach. – Udało się stworzyć centrum powiadamiania kryzysowego, zaangażować osoby z wielu środowisk, w tym policję, straż miejską, lekarzy – wylicza. Przekonuje, że podobni koordynatorzy są niezbędni w innych powiatach i województwach.
Idąc tym tropem, Ogólnopolska Federacja na rzecz Rozwiązywania Problemu Bezdomności wystąpiła do premiera z propozycją utworzenia przy Radzie Ministrów organu koordynującego międzyresortową współpracę w obszarze przeciwdziałania bezdomności. Po długich miesiącach przyszła w końcu odpowiedź. Odmowna.