Rok 2018 był rekordowy pod względem wartości sprzedanego spirytusu. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku padnie kolejny historyczny wynik.
Rynek alkoholu w Polsce / DGP
W ubiegłym roku Polacy wydali na alkohol ponad 38,5 mld zł. To o ponad 2 mld zł więcej niż rok wcześniej. To już drugi rok z rzędu, w którym wartość sprzedaży rośnie tak dynamicznie. Jeśli ta tendencja utrzyma się, to w tym roku kwota wydana na alkohol przekroczy 40 mld zł. Po raz kolejny padnie rekord.
Większym wydatkom sprzyja bogacenie się społeczeństwa. Sukcesywnie rośnie jego siła nabywcza, a konsumenci kupują nie tylko więcej, ale też sięgają po towary droższe, na które wcześniej nie mogli sobie pozwolić. Idealnym przykładem może być whisky, która przez długie lata w świadomości Polaków uchodziła za trunek luksusowy, a przez to „prezentowy”. Jak wyjaśnia Kamil Mruk, dyrektor marketingu Brown-Forman w Polsce, producenta i dystrybutora marek alkoholi mocnych, rosnąca popularność tego rodzaju trunków ma swój początek w dużych miastach, wśród bardziej zamożnych konsumentów, którzy dużo podróżują i są otwarci na nowe trendy. Dużą rolę w zwiększeniu popularności whisky odgrywa też pokolenie millennialsów. Trend premium widać też na rynku piw, poprzez coraz lepszą sprzedaż choćby piw kraftowych. Jak podsumował ZPPP Browary Polskie, w 2018 r. kategoria najdroższych piw urosła aż o prawie 40 proc.
– W tym roku widać utrzymanie trendu z roku poprzedniego. Przykładem może być kategoria mocnych alkoholi. W pierwszym półroczu Polacy wydali na nią 7,34 mld zł. To o 8,9 proc. więcej niż przed rokiem. Przyczyniły się do tego wszystkie kategorie. Dwie największe z nich, czyli wódka i whisky, swój wzrost zawdzięczają przede wszystkim rosnącemu zainteresowaniu kupujących produktami z segmentów premium – komentuje Anna Anasik z Nielsen Polska, odpowiedzialna za kategorię alkoholi. Ekspertka dodaje, że Polacy chętniej kupują także bardziej niszowe produkty jak gin, rum oraz tequila, co również przyczynia się do wzrostu wydatków na alkohol.
– Gin jest obecnie najszybciej rosnącą kategorią alkoholi mocnych, głównie za sprawą wariantów smakowych, na które to w pierwszym półroczu 2019 r. wydaliśmy ponad dwa razy więcej niż rok wcześniej – podkreśla Anna Anasik.
Krzysztof Brzózka, były dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, zauważa jednak, że większa wartość sprzedanych trunków to nie tylko efekt kupowania droższych produktów.
– Trzeba powiedzieć też wprost to, że polskie społeczeństwo pije więcej alkoholu – dodaje.
Z najnowszych danych PARPA wynika, że w ubiegłym roku statystyczny Polak spożył 9,55 litra 100-proc. alkoholu. Rok wcześniej było to 9,45 litra, a w 2016 r – 9,37 litra. Co ważne, ma to miejsce w sytuacji, kiedy samorządy wypowiedziały walkę z alkoholem. Jej efektem jest nie tylko ograniczanie dostępu do niego w porze nocnej, ale też spadek liczby punktów, w których można nabyć wysokoprocentowe trunki. W ubiegłym roku nocną prohibicję wprowadziły 162 miasta i gminy. Liczba punktów sprzedaży spadła natomiast o 2,6 tys., przez co jeden przypada na 295 mieszkańców, a nie na 288, jak rok wcześniej.
Coraz wyższa sprzedaż alkoholu to też zasługa rosnącej grupy odbiorców, głównie za sprawą obywateli ze Wschodu, którzy przyjeżdżają do nas za pracą. Według danych NBP przez polski rynek pracy przewija się ok. 1,2 mln Ukraińców rocznie.
Wpływ mają też działania prowadzone przez Krajową Administrację Skarbową, która stara się ograniczyć dostęp do podrobionego i przemyconego alkoholu. Tym samym zwiększa sprzedaż legalnych produktów.
Z danych resortu finansów wynika, że w ubiegłym roku służby ujawniły pięć rozlewni oraz siedem bimbrowni i zajęły ponad 55 tys. litrów alkoholu. W pierwszej połowie tego roku zostało wykrytych już kolejnych pięć rozlewni, dzięki czemu na rynek nie trafiło 52,3 tys. litrów alkoholu.
Oprócz tego resort finansów co roku zatrzymuje ok. 13 tys. litrów alkoholu pochodzącego z przemytu lub z nielegalnej sprzedaży napojów spirytusowych importowanych przez osoby fizyczne w ramach przysługujących norm.
– Ten poziom jest stały od lat. Wynika to z malejącej różnicy między ceną wódki zza wschodniej granicy a ceną wódki w Polsce – tłumaczy pracownik biura prasowego MF.
Resort finansów dodaje, że trwają prace nad zmianą przepisów ustawy o podatku akcyzowym, dotyczącym prowadzenia ewidencji sprzedaży wyrobów nieprzeznaczonych do spożycia przez ludzi, które zawierają skażony alkohol etylowy zwolniony od akcyzy ze względu na przeznaczenie. Przewiduje się wprowadzenie dla podmiotów sprzedających tego rodzaju wyroby obowiązku rejestru nabywców.
– Zmiana ta zwiększy kontrolę faktycznego wykorzystania alkoholu etylowego skażonego krajowymi środkami skażającymi, dla celów uprawniających do stosowania zwolnienia z akcyzy – podkreśla biuro prasowe MF.
Działania w zakresie ograniczania dostępu do nielegalnego alkoholu, a tym samym coraz większa sprzedaż legalnych wyrobów, korzystnie działają na budżet państwa. Tylko w ubiegłym roku z tytułu podatku akcyzowego wpłynęło 11 783 mld zł. Dla porównania rok wcześniej było to 11 659 mld zł. Z danych resortu finansów wynika, że ten rok przyniesie kolejny wzrost wpływów z akcyzy.
– W pierwszym półroczu tego roku tylko ze sprzedaży napojów spirytusowych podatek wyniósł 3,717 mld zł. Rok wcześniej do budżetu wpłynęło z tego tytułu 3,595 mld zł – podlicza resort finansów.