Premier Mateusz Morawiecki zadeklarował, że wszystko, co dotyczy sprawy posiadanie przez CBA oprogramowania szpiegowskiego Pegasus, pozwalającego na zdalny nieograniczony dostęp do smartfonów zostanie "w stosownym czasie wyjaśnione".

"Oczywiście wszystko, co trzeba, będzie w stosownym czasie wyjaśnione" - powiedział premier w środę podczas konferencji prasowej na przejściu granicznym w Świecku.

Dziennikarze pytali go, czy odpowie na apel opozycji domagającej się wyjaśnień w sprawie domniemanego zakupu tego oprogramowania dla polskiej służby antykorupcyjnej.

W środę podczas konferencji prasowej w Sejmie PO-KO zażądała od premiera odpowiedzi czy służby specjalne kupiły system Pegasus. Zapowiedzieli tez zwrócenie się w tej sprawie do Rzecznika Praw Obywatelskich, ponieważ ich zdaniem używanie takiego programu poważnie narusza prawa obywatelskie.

Program Pegasus powstał z myślą o walce z terroryzmem, jest uznawany za niewykrywalny. Pozwala na uzyskanie dostępu do każdego telefonu komórkowego i wgląd m.in. w prowadzone korespondencje zarówno telefoniczną, jak i elektroniczną bez wiedzy i zgody użytkownika. System pozwala też zdalnie, bez wiedzy posiadacza uruchamiać i korzystać m.in. z mikrofonu, aparatu fotograficznego, czy informacji o lokalizacji.

Według PO, jeżeli prawdą jest, że jedna ze służb zakupiła system Pegasus, to oznacza przestępczą inwigilację obywateli, ponieważ nie ma ona żadnego umocowania w polskim prawie, pozostaje w dyspozycji służb poza kontrolą sądu i prokuratury.

Można sobie z łatwością wyobrazić, że system używany jest przede wszystkim wobec dziennikarzy niezależnych mediów i wobec polityków opozycji - uważają politycy PO-KO.

Wicepremier Jacek Sasin (PiS) powiedział w internetowej części środowej rozmowy Radia Zet, że "jest przekonany, że polskie służby nielegalnie nie inwigilują nikogo". Dopytywany, czy system Pegasus został kupiony odparł: "ja tego nie wiem".

"Ja nie wnikam w to, jak działają służby specjalne (...). Ja bardzo się cieszę, że polskie służby dostają narzędzia do tego, żeby skutecznie walczyć z przestępcami, a nie tak jak w czasach rządów naszych poprzedników, gdzie 260 mld zł wypłynęło do oszustów, złodziei i mafii, a służby były zadziwiająco bezradne w tej sprawie" - mówił Sasin w Radiu Zet. (PAP)

autorzy: Aleksander Główczewski, Kacper Reszczyński