Główny indeks hongkońskiej giełdy skoczył w środę po południu w górę o ok. 4 proc. po nieoficjalnych doniesieniach, że szefowa władz regionu zamierza wycofać kontrowersyjny projekt zmiany przepisów ekstradycyjnych, który wywołał wielomiesięczne protesty.

Indeks Hang Seng wzrósł po południu o ok. 4 proc., wyprzedzając skromniejsze wzrosty na innych azjatyckich giełdach – podała agencja Reutera. W sierpniu w związku z eskalacją protestów i napięciami handlowymi między Chinami a USA Hang Seng stracił 7,4 proc.

O ponad 7 proc. wzrosły w środę ceny akcji flagowych hongkońskich linii lotniczych Cathay Pacific, które uwikłane były w spór pomiędzy protestującymi a rządem centralnym ChRL.

Również w środę Cathay Pacific poinformował, że jego prezes John Slosar rezygnuje z miejsca w radzie nadzorczej i zostanie zastąpiony przez Patricka Healy’ego, długoletniego członka kadry kierowniczej największego udziałowca linii, spółki Swire Pacific. Decyzje mają wejść w życie w listopadzie. W sierpniu pod presją Pekinu ze stanowiska ustąpił dyrektor generalny Cathay Pacific Rupert Hogg.

Hongkoński dziennik „South China Morning Post” podał w środę, powołując się na anonimowe źródłą, że jeszcze tego dnia szefowa administracji Hongkongu Carrie Lam ogłosi decyzję o wycofaniu projektu nowelizacji prawa ekstradycyjnego, który przewiduje m.in. możliwość odsyłania podejrzanych do Chin kontynentalnych.

Jest to jeden z pięciu postulatów zgłaszanych przez protestujących. Pozostałe to: zaprzestanie określania demonstracji mianem zamieszek, bezwarunkowe uwolnienie zatrzymanych demonstrantów, śledztwo w sprawie działań policji i przedstawicieli rządu przeprowadzone przez niezależną komisję oraz wprowadzenie powszechnego prawa wyborczego.

Z Kantonu Andrzej Borowiak (PAP)