Liczymy po cichu, że prezydent USA Donald Trump przyjedzie do Polski 1 września - powiedział prezydencki minister Andrzej Dera. Jak dodał, strona polska spodziewa się też, że przy tej okazji zapadną decyzje dotyczące zwiększenia liczebności wojsk amerykańskich w Polsce.

O wizycie prezydenta USA Donalda Trumpa 1 września w Polsce napisała w poniedziałek "Rzeczpospolita". Według gazety decyzja zależy m.in. od przyspieszenia uzgodnień w sprawie tzw. Fortu Trump, czyli obecności amerykańskich wojsk w Polsce. Prezydent USA miałby ogłosić wzmocnienie amerykańskich sił w Polsce właśnie podczas wizyty 1 września. Dziennik uważa, że odbyłoby się to w południe na placu Piłsudskiego w Warszawie.

O te doniesienia pytany był w TVP Info prezydencki minister Andrzej Dera. "Pan prezydent Donald Trump został zaproszony na uroczystości związane z okrągłą rocznicą wybuchu II wojny światowej, to mogę potwierdzić" - powiedział Dera. Podkreślił przy tym, że "o decyzjach pana prezydenta (USA - PAP) mówi się w dość krótkim przedziale czasowym". "My się spodziewamy po cichu tej wizyty, natomiast decyzję podejmie prezydent Trump czy jego gabinet" - powiedział.

Na uwagę, że mówi się o tym, że liczebność wojsk amerykańskich stacjonujących w Polsce ma ulec zwiększeniu, Dera podkreślił, że strona polska o to zabiega. "Przecież już wcześniej rozmowy pana prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem Trumpem tego dotyczyły i przy tej okazji mamy nadzieję, że tego typu decyzje polityczne zapadną" - powiedział prezydencki minister.