Chcemy uniknąć chaotycznego brexitu bez uregulowania spraw obywatelskich, budżetowych i handlowych w umowie wyjścia; musimy zbudować jedność UE-27 w tym trudnym momencie - powiedział PAP wiceszef MSZ ds. europejskich Konrad Szymański przed środowym nadzwyczajnym szczytem UE.

Na środę zwołany został nadzwyczajny szczyt UE, który ma zdecydować o dalszych krokach w sprawie brexitu po tym, gdy brytyjska Izba Gmin po raz trzeci odrzuciła rządową umowę dotyczącą zasad wyjścia ze Wspólnoty.

"Chcemy uniknąć chaotycznego brexitu bez uregulowań spraw obywatelskich, budżetowych i handlowych w umowie wyjścia. Szczegóły i ograniczenia polityczne omawiamy z naszymi partnerami" - zaznaczył Szymański, pytany o przekaz, z jakim przyjedzie do Brukseli polska delegacja. "Musimy zbudować jedność UE-27 w tym trudnym momencie" - dodał.

Wielka Brytania ma czas do 12 kwietnia, by zdecydować się na brexit bez umowy albo uzyskać zgodę UE na przedłużenie członkostwa we Wspólnocie i znalezienie nowego sposobu na wyjście z impasu politycznego. Mogłoby ono na przykład polegać na drugim referendum w sprawie brexitu lub znacznej zmianie proponowanego modelu relacji z UE (np. pozostanie we wspólnym rynku lub w unii celnej) i wymagałoby najprawdopodobniej udziału w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.

W ubiegły piątek brytyjska premier Theresa May napisała do przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska, prosząc o wydłużenie procesu wyjścia z Unii Europejskiej do 30 czerwca br. z opcją udziału w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, gdyby Wielkiej Brytanii nie udało się wcześniej sfinalizować umowy ws. opuszczenia Wspólnoty.

Premier May zaznaczyła, że jej rząd "będzie chciał ustalić harmonogram ratyfikacji, który pozwoli na wyjście ze Wspólnoty przed 23 maja 2019 roku i odwołanie (w Wielkiej Brytanii) wyborów do Parlamentu Europejskiego", ale dodała, że jednocześnie "będzie kontynuował odpowiedzialne przygotowania do ich organizacji, gdyby to okazało się niemożliwe".

Jednocześnie zastrzegła jednak, że taki scenariusz "nie leżałby ani w interesie Wielkiej Brytanii, ani Unii Europejskiej".

Propozycja May zostanie rozpatrzona na środowym szczycie UE i wymaga jednogłośnej zgody liderów 27 państw członkowskich.