Polska zajmuje 30. miejsce na 41 krajów Unii Europejskiej i OECD w Indeksie Elastyczności Zatrudnienia 2019, mierzącym elastyczność umów o pracę regulowanych kodeksem pracy, poinformowało Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR).

"To identyczny wynik, jak przed rokiem - zeszłoroczne prace Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Pracy okazały się fasadowe i koniecznej reformy kodeksu pracy w dalszym ciągu brakuje. Polsce obecnie dwukrotnie bliżej do najgorszej w rankingu Francji niż do najlepszej Danii. Sprawne reformy są jednak możliwe - w tym roku liderem reform była Litwa, która awansowała z 27. na 15. miejsce" - czytamy w komunikacie towarzyszącemu raportowi.

Zdaniem FOR, brak poprawy w Indeksie od zeszłego roku wskazuje, że polskie regulacje pracy w dalszym ciągu wymagają gruntownych reform.

"Ani polski kodeks pracy, ani sposób ustalania płacy minimalnej nie współgrają obecnie z potrzebami współcześnie dynamicznie zmieniającego się rynku pracy i innowacyjnej gospodarki" - czytamy także.

Polska ma czwarty najniższy udział zatrudnionych na czas nieokreślony w populacji na 28 krajów UE.

"Przyczynia się do tego sztywność regulacji pracy, wypychająca osoby mniej wykwalifikowane lub w regionach o niskim poziomie płac na umowy zlecenia (nie obowiązuje kodeks pracy), umowy o dzieło i samozatrudnienie (nie obowiązuje kodeks pracy ani płaca minimalna) czy do szarej strefy. To nakłada się na inne problemy: źle skonstruowany system pomocy społecznej (np. dezaktywizacyjna rola programu 'Rodzina 500+'), niski wiek emerytalny (najniższy wiek emerytalny kobiet w UE) i mały sektor przedsiębiorstw (duży udział zatrudnienia w mikrofirmach i rolnictwie)" - czytamy dalej.

Polska ma szóstą najwyższą płacę minimalną w stosunku do produktywności pracy na 41 krajów UE i OECD. To utrudnia najsłabszym pracownikom znalezienie pracy, jak również może wypychać ich na nietypowe formy zatrudnienia i do szarej strefy, podano także.

"W krajach o sztywnych regulacjach pracy występują duże problemy z integracją imigrantów, gdyż często są oni najsłabszymi uczestnikami rynku pracy. Obecnie ten problem Polski nie dotyczy, ponieważ obcokrajowcy przyjeżdżają do nas głównie do pracy tymczasowej, ale trzeba się spodziewać, że w przyszłości to się zmieni" - czytamy także.

Indeks Elastyczności Zatrudnienia przygotowuje litewski think-tank Lithuanian Free Market Institute (LFMI) na podstawie danych i metodologii Banku Światowego. Wcześniej Bank Światowy publikował Indeks Sztywności Zatrudnienia. Zrezygnował z tego, jednak w dalszym ciągu w ramach części rynku pracy w raporcie Doing Business publikuje dane, które były podstawą indeksu.

LFMI we współpracy z FOR i czterema innymi think-tankami z naszego regionu wznowiło w zeszłym publikację indeksu Banku Światowego, jedyna zmiana polegała na odwróceniu skali indeksu - zamiast sztywności indeks pokazuje teraz elastyczność regulacji pracy. Indeks ten ma cztery składowe. Wyższy wynik każdej z nich oznacza większą elastyczność:

- Łatwość zatrudniania - regulacje pracy na czas określony, płacy minimalnej i okresów próbnych;
- Elastyczność godzin pracy - regulacje dni, godzin, nadgodzin i urlopów ;
- Łatwość zwalniania - regulacje zasad wypowiadania umów;
- Koszty zwalniania - ustawowe odprawy i okresy wypowiedzenia.