Będziemy zabiegali o uwzględnienie w tym budżecie podwyżek dla pracowników sądów - poinformował w piątek wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik. Myślę, że nastąpi wzrost wynagrodzeń, trzeba dać nam trochę czasu - dodał.

Wójcik pytany w Polskim Radiu 24 o protest pracowników sądów, poinformował, że w tej sprawie odbył się "okrągły stół" - kolejny etap rozmów z organizacjami związkowymi.

Przyznał, że pracownicy sądów i prokuratur zarabiają za mało, jednak w ciągu ostatnich trzech lat nastąpił "istotny wzrost ich wynagrodzeń". "Nie tak, jak byśmy chcieli, ale proszę nam dać czas, by rzeczywiście można było dowartościować pracowników wyższymi pieniędzmi" - powiedział wiceszef MS.

"Będzie o to zabiegał minister sprawiedliwości, prokurator generalny (Zbigniew Ziobro - PAP) w tym budżecie. Już teraz założenia są tworzone, w marcu myślę, że już będziemy wiedzieli coś więcej" - dodał Wójcik.

"Myślę, że nastąpi wzrost wynagrodzeń, natomiast trzeba dać nam trochę czasu" - podkreślił Wójcik.

W grudniu odbywał się protest pracowników sądów polegający m.in. na korzystaniu przez nich ze zwolnień lekarskich. Pracownicy domagali się podwyżek wynagrodzeń. Poparcie dla postulatów płacowych "wszystkich pracowników sądów powszechnych i administracyjnych" wyrażali we wspólnym oświadczeniu przedstawiciele stowarzyszeń sędziowskich: "Iustitia", "Themis", Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Sędziów Sądów Administracyjnych, Stowarzyszenia Sędziów Rodzinnych w Polsce i Forum Współpracy Sędziów.

Jeszcze w połowie grudnia Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że zawarło porozumienie ze związkami zawodowymi w sprawie płac pracowników sądów. Ustalono wtedy m.in., że jeszcze przed świętami wszyscy pracownicy sądów otrzymają 1 tys. zł brutto nagrody, niezależnie od stanowiska i pełnionej funkcji. Kolejny punkt porozumienia gwarantował, że od początku 2019 r. każdy pracownik sądów otrzyma podwyżkę wynagrodzenia w wysokości 200 zł brutto.

W styczniu wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak przekazał PAP, że "są już przygotowane wytyczne w sprawie obniżenia stawki kilometrówek z 60 do 30 gr za kilometr". Chodzi o zwrot kosztów przejazdu do pracy tym sędziom, którzy uzyskali zgodę na zamieszkiwanie poza miejscowością będącą siedzibą sądu i dojeżdżanie tam własnym samochodem. Resort przewiduje też ograniczenie środków na pożyczki mieszkaniowe sędziów. Jak wyjaśniał, "jest to oczywiście pokłosie niedawnej akcji quasi-strajkowej i próba znalezienia pieniędzy dla pracowników sądów".

W związku z informacjami na temat źródeł finansowania podwyżek dla urzędników w styczniu KRS podjęła uchwałę, w której zaapelowała o ponowną wnikliwą i wszechstronną analizę dostępnych rozwiązań w tym zakresie.

"Ze zwrotów kosztów dojazdu korzysta około 3,1 tys. sędziów, w tym 2,4 tys. sędziów sądów rejonowych, czyli najniżej uposażonych. Około 600 sędziów dojeżdża do miejsca orzekania ponad 80 km dziennie. Ci sędziowie na co dzień wykazują się determinacją i zaangażowaniem" - głosiło stanowisko KRS.

Rada przypomniała, że wielokrotnie zwracała uwagę, iż poziom wynagrodzeń pracowników sądów jest za niski. Jednocześnie w uchwale zaznaczono, że finasowanie podwyżek poprzez odbieranie świadczeń innej grupie zawodowej może powodować konflikty.