Nie chciałbym uczestniczyć w czymkolwiek, co jest teatrem politycznym - powiedziała w piątek liderka Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer mówiąc o zaproszeniu na spotkanie z premierem Mateuszem Morawieckim. Decyzję, czy będzie na tym spotkaniu Lubnauer przestawi na porannej konferencji z PSL-em.

W piątek po południu w Sejmie na zaproszenie premiera Mateusza Morawieckiego odbędzie się spotkanie szefów klubów i kół parlamentarnych ws. zmian legislacyjnych przygotowanych w resortach zdrowia i sprawiedliwości, po śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.

Lubnauer pytana w radiu RMF FM, czy Nowoczesna będzie na tym spotkaniu powiedziała: "Na pewno nie chciałbym uczestniczyć w czymkolwiek, co jest teatrem politycznym, ale na każdym spotkaniu można również zająć swoje stanowisko".

Jak poinformowała, przed spotkaniem poprosiła premiera o "więcej konkretów" dot. tego spotkania. "To dostaliśmy. Dostaliśmy list z informacjami, czego ma dotyczyć to spotykanie" - przyznała. Dodała też, ze dzięki Nowoczesnej taką informację dostały też inne kluby opozycyjne.

Jej zdaniem są argumenty "za" uczestnictwem w tym spotkaniu i "są argumenty, żeby na nim nie być". Jak zapowiedziała ostateczną decyzję, czy Nowoczesna stawi się na spotkaniu z premierem przedstawi w piątek rano na wspólnej konferencji prasowej z prezesem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem.

Premier Morawiecki mówiąc w czwartek w TVP Info, o spotkaniu, na które zaprosił frakcje parlamentarne zapewnił, że jego intencje są "szczere i otwarte". Jak zaznaczył, należy wspólnie zastanowić się m.in. nad tym, jak poradzić sobie z osobami chorymi psychicznie, które opuszczają zakład karny, a także jak lepiej zabezpieczać imprezy masowe.

Premier dodał, że nie ma potwierdzenia, czy w spotkaniu wezmą udział wszyscy liderzy klubów i kół. Wyraził jednak nadzieje, że większość liderów opozycji się na nim pojawi. "Nasz propozycje nie muszą być jednymi, najlepszymi na świecie" - zaznaczył szef rządu. (PAP)

autor: Krzysztof Kowalczyk