Ówczesne państwo rozzuchwalało przestępców, gdyby ci ludzie siedzieli w więzieniu to b. wiceszefowi KNF Wojciechowi Kwaśniakowi nic by się nie stało; to miał na myśli minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro - podkreślił w piątek wiceszef MS Patryk Jaki.

Ziobro powiedział w sobotę w TVP Info - odnosząc się do uwagi prowadzącego, że Kwaśniak "został przez bandytów zaatakowany" - że "być może był zaatakowany właśnie dlatego, że Komisja Nadzoru Finansowego przez długi czas rozzuchwalała przestępców, pozwalając im w sposób bezkarny wyprowadzać miliardy złotych, kosztem 85 tys. ludzi, którzy złożyli tam swoje oszczędności, często oszczędności życia".

Dziennikarze w Sejmie pytali Jakiego, czy jego zdaniem wypowiedź prokuratora generalnego, ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry na temat pobicia byłego wiceszefa KNF Wojciecha Kwaśniaka nie była przesadzona i czy nie posunął się on "o jeden krok za daleko".

"Nie. Pan minister stwierdził fakt, mianowicie, gdyby te osoby siedziały w więzieniu, to nie mogłyby nikogo pobić" - odparł Jaki. Na uwagę, że to nie KNF wsadza ludzi do więzienia Jaki odpowiedział: "Gdyby osoby, które pobiły pana Kwaśniaka siedziały w więzieniu, tzn. państwo ich nie rozzuchwalało, to nie mogłyby nikogo pobić".

Na kolejną uwagę, że osoby te nadal nie siedzą w więzieniu, Jaki odparł: "No właśnie, to trzeba zapytać tych sędziów z napisem (na koszulkach) +konstytucja+, bo prokuratura oskarżała za czasów PO tych panów, a zwalniał sąd, właśnie ci sędziowie z napisem +konstytucja+. Ich trzeba zapytać jak to jest z tą konstytucją również w tym przypadku".

"Ówczesne państwo rozzuchwalało przestępców dlatego, że ci ludzie, gdyby siedzieli w więzieniu to panu Kwaśniakowi nic by się nie stało i to miał dokładnie na myśli minister Ziobro" - powtórzył Jaki. Jak zaznaczył, że szef MS nie usprawiedliwiał nikogo.

W piątek prokurator zdecydował o zastosowaniu wobec siedmiorga podejrzanych ws. niedopełnienia obowiązków w sprawie dotyczącej SKOK Wołomin środków o charakterze wolnościowym w postaci zakazu kontaktowania się z innymi podejrzanymi, poręczeń majątkowych i dozorów policyjnych. W piątek w nocy wszyscy podejrzani - wśród nich b. przewodniczący KNF Andrzej Jakubiak oraz b. wiceprzewodniczący Wojciech Kwaśniak - byli na wolności.

Przestępstwo - podała Prokuratura Krajowa - "polegało na tym, że urzędnicy nie zakończyli prowadzonego postępowania administracyjnego sporządzeniem projektu decyzji administracyjnej o ustanowienie zarządcy komisarycznego w SKOK w Wołominie do dnia 22 października 2013 roku. Tym samym nie przedłożyli takiego projektu wraz z wnioskiem o ustanowienie zarządcy na posiedzeniu Komisji Nadzoru Finansowego". Podejrzanym zarzuca się, że w okresie od 22 października 2013 roku do 15 września 2014 roku działali na szkodę interesu publicznego, dopuszczając do powstania szkody w kwocie ponad 1,5 miliarda złotych oraz na szkodę interesu prywatnego w kwocie ponad 58 milionów złotych.(PAP)

autor: Rafał Białkowski