Działań ws. zmiany klimatu nie można odkładać na później – podkreśliła w niedzielę Beata Mazurek, wicemarszałek Sejmu, przewodnicząca Polskiej Grupy Unii Międzyparlamentarnej. Jak mówiła, dotkliwe konsekwencje zmian klimatu możemy obserwować codziennie.

W niedzielę w Krakowie, w ramach COP24, odbywa się posiedzenie parlamentarzystów z całego świata. Spotkanie dotyczy zmian klimatu - m.in. wdrażań porozumienia klimatycznego z Paryża, tworzenia warunków sprzyjających inwestycjom w energię odnawialną. Na koniec spotkania w Krakowie parlamentarzyści przyjmą projekt rezolucji ws. zmiany klimatu.

„Działań ws. zmiany klimatu nie można odkładać na później" - podkreśliła Beata Mazurek, wicemarszałek Sejmu RP, przewodnicząca Polskiej Grupy Unii Międzyparlamentarnej. Dodała, że dotkliwe konsekwencje zmian klimatu możemy obserwować codziennie - wśród najpoważniejszych są m.in. pożary w Kalifornii, powodzie w Azji.

„Skuteczne ograniczenie zmian klimatu pozwoli zmniejszyć negatywny wpływ na ekosystemy i ludzkie zdrowie, zmniejszy potrzeby adaptacyjne, a jednocześnie ułatwi osiągniecie celów zrównoważonego rozwoju agendy 2030” – powiedziała.

Jak zwróciła uwagę, niektóre niezbędne kroki są już podjęte, ale ich tempo musi wzrosnąć, jeśli wzrost temperatury ma się zatrzymać na poziomie poniżej 2 st. Celsjusza. „Ryzyko przyszłych szkód zależy od tego, jak szybko zredukujemy emisję gazów cieplarnianych" - powiedziała wicemarszałek.

Podkreślała także, że Polska od lat aktywnie uczestniczy w realizacji aktywnej polityki klimatycznej i osiągnęła cel ograniczenia emisji , ustalony treścią protokołu z Kioto i przekraczając jego założenia niemal pięciokrotnie, jednocześnie odnotowując wzrost gospodarczy. „Kontynuujemy prace na rzecz rozwoju niskoemisyjnego i odpornego na zmiany klimatu" – mówiła.

Jak zwróciła uwagę, spotkanie parlamentarzystów w Krakowie odbywa się na półmetku COP24 w Katowicach, a wybór Katowic na miejsce COP nie jest przypadkowy – 30 lat temu wizytówką tego miasta były fabryczne kominy. Dziś Katowice – mówiła – są jednym z symboli skuteczności strategii transformacji gospodarczej i społecznej, a także jej pozytywnego oddziaływania na środowisko.

Mazurek wskazała, że zasadniczym celem polskiej prezydencji na COP24 jest przyjęcie decyzji zapewniającej wdrożenie Porozumienia Paryskiego. „Pakiet implementacyjny nada Porozumieniu Paryskiemu realny kształt, wyznaczając ścieżkę, którą każde z państw zdecyduje się podążać w zakresie intensyfikacji działań na rzecz ochrony klimatu” – powiedziała i dodała: „Upraszczając można powiedzieć, że bez Katowic nie ma Paryża”.

Beata Mazurek zwróciła uwagę, że przy okazji prezydencji COP Polska chce zaakcentować trzy tematy. Po pierwsze, kwestię rozwiązań technologicznych. „Chcemy pokazać, że istnieją przyjazne klimatowi nowoczesne rozwiązania, m.in. elektromobilność, pozwalające na osiągnięcie zrównoważonego rozwoju miast oraz czystego powietrza” – wyjaśniła.

Drugi ważny dla Polski temat to rola przyrody. „Lasy i tereny zielone są naturalnymi płucami ziemi (…). Wyrażamy poparcie dla idei synergicznego spojrzenia na trzy kluczowe konwencje ONZ: ds. klimatu, bioróżnorodności oraz ws. upustynnienia” – mówiła.

Po trzecie, Polska chce zaznaczyć „wymiar ludzki”. „Zmiany powinny się dokonywać poprzez solidarną i sprawiedliwą transformację regionów i sektorów przemysłowych, pozwalających jednocześnie na tworzenie nowych miejsc pracy” – zaznaczyła wicemarszałek Sejmu RP, przewodnicząca Polskiej Grupy Unii Międzyparlamentarnej.

Wyraziła także zdanie, że na parlamentarzystach spoczywa szczególna odpowiedzialność, ponieważ oni otrzymali kredyt zaufania od wyborców. Teraz oczekiwania wyborców – mówiła – powinny znaleźć odzwierciedlenie w decyzjach zapadających na szczycie COP24. Ważne jest również – wg Mazurek – aby informacje o ustaleniach szczytu w Katowicach trafiały do zwykłych ludzi.