Centralne Biuro Śledcze Policji zatrzymało 35 osób, które przez internet nielegalnie sprzedawały fajerwerki o "wysokim stopniu zagrożenia dla życia". Przestępcy mieli ukryte około 80 ton materiałów wybuchowych, wartych ponad 5 mln euro. Trafiały m.in. do Niemiec.

Jak podała w piątek PAP rzeczniczka Centralnego Biura Śledczego Policji kom. Iwona Jurkiewicz, na trop zorganizowanej grupy przestępczej, która przez internet nielegalnie sprzedawała fajerwerki, wpadli łódzcy funkcjonariusze CBŚP.

"Wszystko wskazuje na to, że członkowie zorganizowanej grupy przestępczej obracali wyrobami pirotechnicznymi klas F4,T2 i P2, którymi obrót oraz posiadanie ich bez koncesji jest zabroniony" – podała kom. Jurkiewicz. Wymienione materiały wybuchowe to wyroby pirotechniczne "widowiskowe" oraz "teatralne", charakteryzujące się "wysokim stopniem zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi", przeznaczone wyłącznie do użytku profesjonalnego.

Policjanci ustalili, że przestępcy sprzedawali fajerwerki za pośrednictwem internetu "pod przykrywką legalnej działalności handlu wyrobami pirotechnicznymi". Nielegalna część towaru była opatrzona geoblokadami i widoczna tylko dla zagranicznych klientów. Funkcjonariusze przejęli około dwustu paczek wysłanych m.in. do Niemiec i Holandii. W środku było ponad 500 kg materiałów wybuchowych. O podejrzeniach zostały powiadomione zagraniczne służby. Działania prowadzone były przy wsparciu funkcjonariuszy z Europolu oraz Eurojustu.

Do zatrzymania 34 osób doszło na terenie województw mazowieckiego, śląskiego i łódzkiego. Oprócz tego, jedna osoba została zatrzymana na terenie Niemiec i tam usłyszała zarzuty. W akcję zaangażowanych było ponad 350 policjantów z CBŚP, antyterrorystów z Radomia, antyterrorystów z Komendy Głównej Policji, Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji, laboratoriów kryminalistycznych z różnych województw, oraz funkcjonariuszy z Łódzkiego Urzędu Celno-Skarbowego, który prowadzi czynności w sprawie prania pieniędzy i oszustw podatkowych. Śledztwo w tej sprawie prowadzi łódzki wydział Prokuratury Krajowej. Tam zatrzymanym osobom przedstawiono zarzuty.

"27 osób podejrzanych jest o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, a jedna o kierowanie nią. Podejrzanym przedstawiono także zarzuty m.in. prania pieniędzy, sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób, oszustw podatkowych, sprzedaży materiałów wybuchowych bez koncesji, obrót materiałami wybuchowymi" – wymienił prok. Karol Borchólski z Działu Prasowego PK. Dziewięć osób trafiło do aresztów, 17 zostało objętych policyjnym dozorem.

CBŚP zlikwidowało na terenie kraju pięć magazynów, w których przestępcy przechowywali około 80 ton nielegalnych materiałów wybuchowych, o wartości około 5 milionów euro. Z ustaleń śledczych wynika, że pieniądze ze sprzedaży fajerwerków były inwestowane w luksusowe samochody i nieruchomości.

W ostatnich dniach działania przeprowadzono także na terenie Niemiec. Przeszukano tam już ponad 50 domów i zatrzymano osoby podejrzane o zamawianie nielegalnych materiałów pirotechnicznych w polskich sklepach internetowych. "Oprócz dużej ilości pirotechniki zabezpieczono także improwizowane urządzenia wybuchowe, broń palną oraz amunicję. W jednym przypadku trzeba było ewakuować kilka domów, żeby bezpiecznie usunąć te materiały" – podała kom. Jurkiewicz.

Śledczy ustalają, w jakim celu obcokrajowcy zamawiali niebezpieczne fajerwerki.

Informację o sprawie podało także radio RMF FM.