Ponad 14 procent środków pochodzących z opłat i kar za korzystanie ze środowiska samorządy wydały niezgodnie z przepisami - wynika z kontroli NIK. Największe zarzuty Izby dotyczą m.in sprawozdawczości i księgowania wydatków.

Najwyższa Izba Kontroli skontrolowała to, jak samorządy radzą sobie z wydatkowaniem pieniędzy na działania prośrodowiskowe.

Izba zaznacza w raporcie, że "stwierdzone w toku zakończonej w 2017 r. kontroli +Finansowanie ochrony środowiska i gospodarki wodnej przez powiaty i gminy+ nieprawidłowości wynikały z wadliwej interpretacji przepisów ustawy Prawo ochrony środowiska zmienionych od 2010 r. w związku z likwidacją powiatowych i gminnych funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej oraz z włączeniem przychodów z tytułu opłat i kar do budżetów gmin i powiatów".

NIK zaznacza przy tym, że "interpretacje, w formie opinii, wydawane były zarówno przez Ministerstwo Środowiska, jak i regionalne izby obrachunkowe". "To stosownie do tych opinii niewydatkowane w danym roku środki pochodzące z opłat i kar za korzystanie ze środowiska mogły być przeznaczane w latach następnych na inne zadania niż te wymienione w ustawie POŚ" - wynika z raportu NIK. "Stanowisko Ministra Środowiska w tej kwestii nie uległo zmianie, pomimo że NIK już w 2014 r. po kontroli wykonywania przez starostów obowiązków wynikających z ustawy Prawo ochrony środowiska, wskazywała na wadliwość tej interpretacji" - czytamy. "Co istotne, interpretacja ta była niezgodna z art. 403 ust. 1 powyższej ustawy" - podkreślono.

Ponadto NIK zwraca także uwagę, że "w 2014 r. skierowała do Ministra Środowiska wniosek o podjęcie działań w celu zmiany art. 403 ust. 4 ustawy Prawo ochrony środowiska w szczególności dla zapewnienia możliwości udzielania dotacji celowych osobom fizycznym na dofinansowanie demontażu, transportu i unieszkodliwiania wyrobów zawierających azbest". "Wniosek ten dotychczas nie został zrealizowany, pomimo że zmiana przepisów pozwoliłaby na pożądane dla ochrony środowiska wsparcie działań związanych z oczyszczaniem kraju z azbestu" - podkreślono.

Jak czytamy w raporcie NIK, kontrolerzy uznali, że "w ponad połowie objętych kontrolą jednostek brak stosownej ewidencji księgowej wydatków ze środków pochodzących z opłat i kar za korzystanie ze środowiska prowadził do ujmowania nierzetelnych danych w sprawozdaniach z gospodarowania dochodami budżetu powiatu/gminy pochodzącymi z opłat i kar środowiskowych, które były przeznaczone na finansowanie ochrony środowiska i gospodarki wodnej".

Jak wyjaśniono, "oznacza to, że opinia publiczna otrzymywała niezgodne ze stanem faktycznym, nieprawdziwe dane, które wykorzystywane były w prowadzonych badaniach statystycznych".(PAP)