Wspólny klub parlamentarny PO i Nowoczesnej to dobry pomysł, element konsolidacji opozycji; dla elektoratu to ważne, że pomysł, który mieliśmy w wyborach samorządowych dalej realizujemy – powiedział we wtorek szef klubu PO Sławomir Neumann.

Szefowa klubu Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz oświadczyła w poniedziałek w programie Tomasza Lisa, że jest zwolenniczką wspólnego klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej. Jej zdaniem, połączenie klubów: PO i Nowoczesnej, dałoby wyborcom jasny sygnał, że KO to twardy, polityczny byt, który jest w stanie pokonać PiS.

Neumann we wtorek w Polsat News powiedział, że jest na "krucjacie" przeciwko PiS i "tak jak wielu przyzwoitych Polaków" czeka na kres rządów obecnej władzy, która – według niego – swoim działaniem zniszczyła silną europejską pozycję Polski.

Ocenił, że utworzenie wspólnego klubu parlamentarnego PO z Nowoczesną, to "dobry pomysł". "To element konsolidacji opozycji, Polacy oczekują tego, że będą kolejne kroki, że będziemy się poszerzali" - dodał szef klubu Platformy.

Neumann zauważył, że Nowoczesna ma "dzisiaj swoje kłopoty wewnętrzne", z którymi musi sobie poradzić. "Dla nich dobrym wyjściem byłoby takie połączenie klubów, bo by trochę uciekli do przodu z tymi swoimi problemami" - podkreślił.

"Dla elektoratu to jest ważny sygnał, że pomysł, który mieliśmy w wyborach samorządowych realizujemy dalej, poszerzona baza opozycji może uzyskać 50 procent poparcia w kolejnych wyborach" – powiedział Neumann.

Z sondażu Instytutu Badań Pollster dla "Super Expressu" wynika, że jeśli powstanie szeroka koalicja sił opozycji, to jest w stanie pokonać PiS. Według badania, zjednoczona opozycja będzie mogła liczyć na 50 proc. poparcia, a PiS na 38 proc., Kukiz'15 otrzymałby 8 proc., a partia Wolność 4 proc.

Szef klubu PO przypomniał, że w wielu miejscach w Polsce koalicja się sprawdziła, a po wyborach samorządowych w radach miast, powiatów i sejmikach są kluby Koalicji Obywatelskiej. "Bitwa toczy się o to, czy my jesteśmy w stanie zbudować blok, który za rok wygra wybory parlamentarne" – zaznaczył.

Jak dodał, w koalicji widzi także lidera partii Teraz! Ryszarda Petru. "Wielokrotnie sam osobiście zapraszałem go do tego bloku. Na razie Ryszard Petru jest w projekcie własnym. Myślę, że tworzenie małych różnych bytów jest niepotrzebnym odbieraniem punktów dużemu blokowi. Wiem, że nie we wszystkim musimy się zgadzać (...) ale podstawowe zadanie, które sobie postawiliśmy, to przywrócenie w Polsce normalności i pełnej demokracji" - podkreślił.