Po blisko tygodniu liczenia głosów okazało się, że w wyborach do Senatu USA w Arizonie Demokratka Kyrsten Sinema pokonała Republikankę Marthę McSally. Od 1994 roku w ławach wyższej izby amerykańskiego Kongresu nie zasiadał demokratyczny senator z tego stanu.

Rywalizacja o senacki mandat w Arizonie była jednym z najbardziej zaciętych pojedynków w amerykańskich wyborach środka kadencji z 6 listopada. Ten pustynny stan na zachodzie USA uznawany jest tradycyjnie za politycznie "wahający się" (swing state).

Sinema, dotychczas zasiadająca w Izbie Reprezentantów, opisuje siebie jako umiarkowaną polityk pracującą dla kompromisu - przypomina agencja Associated Press. Podczas swojej pracy w Kongresie była jednym z najbardziej centrowych przedstawicieli Demokratów i głosowała w większości za ustawami proponowanymi przez prezydenta USA Donalda Trumpa.

Jej kontrkandydatka, była wojskowa pilot McSally, w kampanii wyborczej koncentrowała się na krytykowaniu antywojennych protestów Sinemy sprzed 15 lat.W swoim przemówieniu po ogłoszeniu wyborczego zwycięstwa Demokratka oddała hołd Johnowi McCainowi, zmarłemu w sierpniu na raka byłemu republikańskiemu senatorowi z Arizony. Zobowiązała się do kontynuowania jego politycznego dziedzictwa.

W wyborach środka kadencji Partia Republikańska utrzymała większość w Senacie. Demokraci przejmą jednak w styczniu 2019 roku władze od Republikanów w Izbie Reprezentantów, gdzie zapowiadają stanowczą opozycję wobec Trumpa.(PAP)