W położonej w zachodniej części Pacyfiku Nowej Kaledonii, która jest francuskim terytorium zamorskim, odbędzie się w niedzielę referendum niepodległościowe. Z sondaży wynika, że zdecydowana większość mieszkańców archipelagu nie chce, by oderwał się on od Francji.

Do głosowania uprawnionych jest blisko 175 tys. obywateli; mają oni odpowiedzieć na pytanie, czy chcą, "aby Nowa Kaledonia otrzymała pełną suwerenność i stała się niepodległa".

Sondaże przewidują zdecydowane zwycięstwo zwolenników pozostania terytorium zamorskim Francji; za takim rozwiązaniem może zagłosować od 63 do 75 proc. wyborców.

Referendum będzie bacznie obserwowane przez sąsiadów melanezyjskiego archipelagu - Australię i Nową Zelandię - które zdecydowanie wolałyby, aby Nowa Kaledonia pozostała związana z Francją, co oznaczałoby, że w regionie, który chcą kontrolować coraz bardziej asertywne Chiny, zachowane zostają jednak jakieś interesy europejskie - pisze AFP.

Prezydent Francji Emmanuel Macron oświadczył, że nie chce angażować się w wybór, którego dokonają mieszkańcy archipelagu; dodał jednak, że "Francja byłaby mniej piękna bez Nowej Kaledonii", i przypomniał, że terytorium to ma znaczenie strategiczne w regionie, którym w dużym stopniu przestały się interesować Stany Zjednoczone i gdzie "Chiny, krok po kroku, budują swoją hegemonię".

Nowa Kaledonia stała się kolonią francuską w roku 1853; od roku 1946 jest terytorium zamorskim Francji, a od 1998 roku jest też francuską "wspólnotą sui generis" o szerokiej autonomii.

Jeśli większość mieszkańców, z których 45 proc. to rdzenni Kanakowie, zagłosuje za niepodległością, to będzie to pierwsze terytorium, które odłączy się od Francji od 1980 roku, gdy niepodległość ogłosiło położone na północ od Nowej Kaledonii Vanuatu.

W 1985 roku przez pół roku na Nowej Kaledonii trwał stan wyjątkowy, a Francja wysłała na to terytorium dodatkowe siły zbrojne. Była to reakcja na tzw. bunt Kanaków. Konflikt między ludnością rdzenną a potomkami europejskich osadników jest widoczny do dziś, i to Kanakowie opowiadają się teraz za uzyskaniem niepodległości.

Strony konfliktu podpisały w 1998 roku porozumienie, zwane czasem porozumieniem z Numei - czyli stolicy Nowej Kaledonii.

Zgodnie z podpisanym paktem do końca 2018 roku miało zostać przeprowadzone referendum niepodległościowe. Jeśli w niedzielnym głosowaniu mieszkańcy archipelagu nie zagłosują za oderwaniem się od Francji, to zgodnie z porozumieniem z Numei do roku 2022 przeprowadzone muszą być jeszcze dwa referenda niepodległościowe.

Jednak Nowa Kaledonia otrzymuje od Paryża co roku subsydia rzędu 1,3 mld euro i wielu obywateli obawia się, że gospodarka ich archipelagu nie wytrzyma bez tego wsparcia finansowego.

W gestii rządu francuskiego pozostają sprawy polityki zagranicznej i obrony. Rząd Francji reprezentuje wysoki komisarz mianowany przez prezydenta. Pod względem administracyjnym Nowa Kaledonia podzielona jest na trzy jednostki terytorialne - prowincje (północną, południową i Wyspy Lojalności).

Główna wyspa zamieszkanej przez blisko 280 tys. osób Nowej Kaledonii położona jest około 1,2 tys. km na wschód od Australii oraz blisko 20 tys. km od Paryża. Na archipelagu znajduje się jedna czwarta światowych złóż niklu, który wykorzystywany jest między innymi do produkcji baterii. (PAP)

fit/ mc/