Sejm odrzucił wniosek PO o wyrażenie wotum nieufności wobec minister edukacji narodowej Anny Zalewskiej. Za wyrażeniem wotum nieufności opowiedziało się 166 posłów, 226 było przeciw, 15 wstrzymało się od głosu.

Sejm wyraża wotum nieufności większością głosów ustawowej liczby posłów, czyli musi opowiedzieć się za tym minimum 231 posłów.

W uzasadnieniu wniosku o odwołanie minister edukacji PO zarzuciła jej, że wprowadzając reformę edukacji m.in. wprowadziła do szkół chaos, skróciła o rok edukację ogólną, obciążyła uczniów klasy VII i VIII nadmiernym i niemożliwym do zrealizowania materiałem, w efekcie czego są zestresowani i przemęczeni, doprowadziła do przepełnienia szkół podstawowych. Według PO, nauczyciele masowo uciekają ze szkół, bo m.in. nie chcą pracować w kilku placówkach, by uzbierać godziny do pełnego pensum.

Podczas wtorkowej debaty nad wnioskiem za odwołaniem Zalewskiej opowiedziały się kluby PO, Nowoczesna i PSL-UED. Szefowej MEN zdecydowanie bronił PiS. Przedstawiciel klubu Kukiz'15 powiedział, że każdy z członków jego zdecyduje sam jak głosować.

Sejmowa Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży rekomendowała Sejmowi odrzucenie wniosku o wyrażenie wotum nieufności wobec minister edukacji.

Był to drugi wniosek PO o odwołanie Zalewskiej ze stanowiska; pierwszy wniosek Sejm odrzucił w listopadzie 2016 r.