Program refundacji in vitro działa dobrze w Warszawie, będę go kontynuował - zadeklarował w środowej rozmowie z PAP kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy Patryk Jaki. Podkreślił jednocześnie, że nie będzie się zajmował sprawami ideologicznymi.

"In vitro w Warszawie działa w dobry sposób, będę je kontynuował. Ale nie będę się zajmował sprawami ideologicznymi. To nie jest moja rola" - powiedział Jaki.

Z pytaniem o refundację in vitro do kandydata Zjednoczonej Prawicy zwrócił się w środę jego konkurent do stołecznego ratusza, kandydat PO i Nowoczesnej Rafał Trzaskowski. Przywołał na swej konferencji prasowej słowa Patryka Jakiego, które – według polityków Platformy – padły niedawno na antenie telewizji Diecezji Warszawsko-Praskiej SalveTV. Kandydat Koalicji Obywatelskiej zarzucił Jakiemu, że "cały czas kluczy" w sprawie in vitro. "Wczoraj wygłosił taką deklarację, gdzie powiedział jasno, że stanowisko Episkopatu (na temat in vitro - PAP) będzie dla niego wiążące" – powiedział Trzaskowski.

Trzaskowski zwrócił się z pytaniem do Jakiego, czy jeśli wygra wybory w stolicy, to w kwestii in vitro "będzie się słuchał Episkopatu" i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Patryk Jaki już w kwietniu w programie "Fakty po faktach" w TVN24 zapewniał, że jeśli zostanie prezydentem Warszawy, program refundacji in vitro będzie kontynuowany.

Przewidziany na lata 2017-2019 stołeczny program wystartował w listopadzie zeszłego roku. Przeznaczony jest dla warszawianek w wieku 25-40 lat; obejmuje trzy próby zapłodnienia in vitro. Zakłada dofinansowanie do 80 proc. kosztów, nie więcej jednak niż 5 tys. złotych.