Będą potrzebne rozmowy prezydenta Andrzeja Dudy z marszałkiem Senatu Stanisławem Karczewskim i prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim ws. referendum konsultacyjnego dot. konstytucji; na razie nie ma konkretnego terminu tych spotkań - powiedział w sobotę rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński.

Łapiński zapewnił w radiowej Trójce, że prezydent nie rozważa rezygnacji z pomysłu przeprowadzenia referendum.

We wtorek podczas posiedzenia Narodowej Rady Rozwoju, w którym uczestniczył prezydent, przedstawiono propozycję 15 pytań, które mogłyby paść w referendum konsultacyjnym ws konstytucji.

Wśród propozycji pytań w referendum znalazły się m.in. pytania o uchwalenie nowej konstytucji lub dokonanie zmian w obecnej, o konstytucyjne zagwarantowanie członkostwa Polski w UE oraz w NATO, o zapisanie wyższości konstytucji nad prawem międzynarodowym, o wzmocnienie pozycji rodziny, o zagwarantowania wsparcia dla rodziny, polegającego na wprowadzeniu zasady nienaruszalności praw nabytych (takich jak świadczenie 500+).

Łapiński został spytany czy "w najbliższym czasie" są planowanie spotkania prezydenta z marszałkiem Senatu Stanisławem Karczewskim i prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim w sprawie referendum. "Na pewno takie rozmowy, czy z panem prezesem, czy z panem marszałkiem, czy przedstawicielem PiS, pewnie będą potrzebne" - odpowiedział rzecznik prezydenta. Dodał jednocześnie, że na razie nie ma konkretnego terminu tych spotkań.

Prezydencki rzecznik przypomniał też, że to Senat podejmuje ostateczną decyzję o organizacji referendum. "Rzeczywistość polityczna jest taka, że w Senacie większość ma Prawo i Sprawiedliwość, wiec oczywiście decyzje partii będą dla senatorów decyzjami kierunkowymi, czy decyzjami, których oni się będą trzymali" - zaznaczył.

Dopytywany, czy prezydent rozważa rezygnację z przeprowadzenia referendum ws. zmian w konstytucji, Łapiński zaprzeczył. "Prezydent nie rozważa takiej opcji. Złoży wniosek do Senatu (ws. organizacji referendum) w terminie przypisanym ustawą" - oświadczył.

Rzecznik prezydenta odniósł się też do głosów krytycznych nt. idei przeprowadzenia referendum konsultacyjnego ze strony polityków Zjednoczonej Prawicy i opozycji. "Przestrzegałbym wszystkich polityków, bez względu na barwy, przed umniejszaniem roli referendum, przed zachęcaniem do bojkotu" - mówił.

Według niego, taka retoryka może przyczynić się do zmniejszenia frekwencji we wszystkich wyborach, a nie tylko w referendum proponowanym przez prezydenta.

"Lepiej wskazywać konkretne odpowiedzi do tych pytań, oceniać je, czy krytykować, mówić, że trzeba opowiedzieć tak lub nie, niż zniechęcać ludzi do udziału w akcie wyborczym, jakim jest akt referendalny" - podkreślił Łapiński.

Zgodnie z ustawą o referendum ogólnokrajowym, prezydent przekazuje Senatowi projekt postanowienia o zarządzeniu referendum, zawierający treść pytań lub wariantów rozwiązania w sprawie poddanej pod referendum, a także termin jego przeprowadzenia. Senat w terminie 14 dni od dnia przekazania projektu postanowienia podejmuje uchwałę w sprawie wyrażenia zgody na zarządzenie referendum. Do wyrażenia zgody na przeprowadzenie referendum konieczna jest bezwzględna większość głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.