Piątkowe wystąpienie parlamentarzystów PO przypomina odgrzewany kotlet; dyskusja na temat nagród odbyła się wiele tygodni temu, a Prawo i Sprawiedliwość wyciągnęło z niej stosowne wnioski - oświadczył w rozmowie z PAP szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk.

Podczas konferencji prasowej posłowie PO: Mariusz Witczak i Marcin Kierwiński poinformowali, że w 2016 r. ministrowie rządu Beaty Szydło otrzymali nagrody w wysokości ponad 1 mln zł. "To jest lista pazerności PiS" - mówił Witczak. Kierwiński mówił z kolei, że z dokumentów, które Platforma otrzymała z KPRM wynika, iż również te pieniądze zostały przez członków rządu przekazane na Caritas. "Żądamy dowodów, żądamy, aby wszystkie przelewy (...) za 2017 i 2016 rok zostały pokazane opinii publicznej" - powiedział poseł PO.

Do konferencji prasowej posłów Platformy odniósł się w rozmowie z PAP szef KPRM, który podkreślił, że do połowy maja przekazano na cele charytatywne wszystkie nagrody przyznane od 2015 roku.

"O nagrodach, o których mówią przedstawiciele Platformy, opinia publiczna wie już od tygodni. Te środki zostały do 15 maja przekazane na cele charytatywne" - podkreślił.

"Dzisiejszy powrót do spraw nagród jest kolejnym dowodem na to, że PO nie ma nic do zaproponowania Polakom, w związku z tym rozpaczliwie chwyta się różnych pomysłów, aby medialnie zaistnieć" - ocenił. (PAP)

autor: Rafał Białkowski