Sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka zapoznała się we wtorek z informacją o działalności Krajowej Rady Sądownictwa w 2017 r., którą przedstawił wiceprzewodniczący Rady sędzia Dariusz Drajewicz. Informacją ma się wkrótce zająć Sejm na posiedzeniu plenarnym.

Zgodnie z 244-stronnicowym sprawozdaniem KRS odbyła w 2017 r. 18 posiedzeń plenarnych, które trwały łącznie 57 dni. Rada rozpoznała 404 wniosków o pełnienie urzędu sędziego, które zostały złożone przez 383 osoby. KRS przedstawiła prezydentowi wnioski o powołanie 99 osób, co oznacza, że o jedno stanowisko sędziowskie ubiegały się przeciętnie trzy osoby.

Ze sprawozdania wynika, że zespoły członków KRS przygotowały do rozpatrzenia sprawy dotyczące 370 zgłoszeń osób kandydujących na stanowiska sędziowskie i 48 wniosków o przeniesienie sędziego w stan spoczynku. Zespoły odbyły 86 posiedzeń oraz przeprowadziły rozmowy z 87 kandydatami i 12 prezesami sądów. W 2017 r. KRS przeprowadziła też jedną zbiorczą procedurę dotyczącą powierzenia asesorom sądowym pełnienia obowiązków sędziego. Procedura objęła 265 indywidualnych spraw osób mianowanych na stanowisko asesora sądowego.

Podczas burzliwej dyskusji nad informacją w sprawie działalności KRS, posłanka Krystyna Pawłowicz (PiS) oceniła, że raport jest jedynie wykazem statystyk i liczby w nim zawarte nie oddają treści działania Rady w poprzedniej kadencji.

Według niej rok 2017 był w KRS rokiem m.in. buntów i antyrządowych działań. "KRS poczyniła wielkie szkody poprzez swoich przedstawicieli propagujących idee, które absolutnie anarchizowały system prawny i wymiar sprawiedliwości" - dodała Pawłowicz.

Zdaniem posłanki PiS Rada w 2017 r. dokonywała nadużyć wobec swych członków będących posłami. Wskazała, że większość posiedzeń KRS nakładała się na posiedzenia Sejmu, a jej prośby o zmianę terminów posiedzeń Rady zostały negatywnie rozpatrzone.

Poseł PO Marcin Święcicki wskazał z kolei, że sędzia Drajewicz podczas prezentacji sprawozdania nie powiedział o "głównej części mówiącej o heroicznej walce poprzedniej Rady w obronie konstytucyjnej zasady rozdziału władz".

Według Święcickiego Rada broniła w swoich opiniach dorobku wolnej Polski - niezależności sądownictwa. Poseł PO dodał, że ustawy z 2017 r. reformujące wymiar sprawiedliwości spowodowały dewastację sądownictwa i podporządkowały KRS ministrowi sprawiedliwości.

"Opinia za opinią, strona po stronie przytaczane są argumenty dlaczego te ustawy sprzed roku zniszczyły system sądownictwa. To sprawozdanie będzie testamentem poprzedniej Rady broniącej niezależności sądów w Polsce" - zaznaczył Święcicki.

Posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz oceniła, że sprawozdanie z działalności KRS to opis tego, co doprowadziło do upolitycznienia Rady. "Zmiany wprowadzone w KRS, oprócz tego, że stoją w sprzeczności z konstytucją, są negatywnie oceniane m.in. przez europejską sieć rad sądownictwa. Międzynarodowa rada uznała, że skrócenie kadencji sędziów, członków KRS zagraża funkcjonowaniu tego organu i uzasadnia podejrzenie przejęcia przez większość rządową kontroli nad Radą. Ponadto przyznanie parlamentowi wyłącznego prawa wyboru sędziów do KRS-u narusza standardy państwa demokratycznego" - wskazała Gasiuk-Pihowicz.

Posłanka wyraziła pogląd, że w 2017 r. "doprowadzono do zapaści w polskich sądach i sparaliżowano działania tej instytucji, która powinna stać na straży niezależności wymiaru sprawiedliwości".

Odnosząc się do wypowiedzi posłów opozycji, przewodniczący komisji Stanisław Piotrowicz (PiS) przypomniał, że b. prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Rzepliński w 2004 r. napisał, iż "KRS stał się państwowym związkiem zawodowym konserwującym interesy niesłużące polskiemu sądownictwu".

Piotrowicz zgodził się z tezą postawioną przez prof. Rzeplińskiego. Dodał też, że "KRS czyniła wiele, aby było tak jak było; aby zachować uprzywilejowaną pozycję w państwie".

Według przewodniczącego komisji zainteresowanie europejskich środowisk prawniczych reformą wymiaru sprawiedliwości w Polsce zostało spowodowane negatywnymi opiniami wysyłanymi przez KRS. Opinie środowisk prawniczych w Europie bazują na opiniach rozsyłanych przez KRS do wszystkich struktury sądowniczych w Europie. Podejmowano tego rodzaju uchwały w KRS szkalujące Polskę; przedstawiano zniekształcany obraz polskiej rzeczywistości i polskich ustaw" - wyjaśnił.

KRS, konstytucyjny organ stojący na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów, składa się z 25 członków - 15 sędziów do Rady wybiera Sejm; należą też do niej z urzędu I prezes SN, prezes NSA, minister sprawiedliwości, a także 4 posłów i 2 senatorów oraz przedstawiciel prezydenta. Głównym zadaniem Rady jest opiniowanie kandydatów na sędziów (oraz do awansu do sądu wyższego szczebla) i przedstawianie ich do powołania prezydentowi.(PAP)

autor: Mateusz Mikowski