Nigdy nie można być zadowolonym, kiedy ktoś odchodzi, ale takie sytuacje w polityce są czymś normalnym - powiedziała szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer pytana o odejście założyciela Nowoczesnej, Ryszarda Petru.

W piątek były lider i założyciel Nowoczesnej Ryszard Petru poinformował o swoim odejściu z partii.

Lubnauer pytana we wtorek w TVP1 o odejście b. lidera Nowoczesnej z partii, odpowiedziała, że "nigdy nie można być zadowolonym, kiedy ktoś odchodzi, natomiast takie rzeczy w polityce są czymś normalnym". "Różnie się toczą losy, niewykluczone, że kiedyś jeszcze nasze losy z Ryszardem Petru też się spotkają" - dodała wyjaśniając, że "to zależy od tego, jak się będzie układać sytuacja polityczna w Polsce, od wielu rzeczy". Podkreśliła, że jest "zwolennikiem budowania szerokiej koalicji na kolejne wybory, w związku z tym nigdy nie wiadomo gdzie, kto, z kim się spotka". Jej zdaniem powodem odejścia Petru z Nowoczesnej były "kwestie personalne".

Lubnauer była również pytana o plan stowarzyszenia b. lidera Nowoczesnej, które w ciągu najbliższego miesiąca będzie podsumowywać dotychczasową pracę i precyzować "Plan Naprawy Państwa", który ma być kompromisem dla ugrupowań opozycyjnych, a jednocześnie alternatywą dla polityki PiS. Następnie działacze Planu Petru wyruszą w Polskę, żeby zapoznać Polaków z propozycjami i rekomendacjami "Planu Naprawy Państwa".

Zdaniem szefowej Nowoczesnej "na razie nikt nie jest zainteresowany tym planem, natomiast oczywiście Ryszard Petru może robić co chce". Dopytywana, jak ocenia inicjatywę "Nowoczesnej bis" składającej się z osób, które do tej pory odeszły z partii, Lubnauer odpowiedziała: "zobaczymy co będzie, dwa razy się nie wchodzi do tej samej rzeki, nie jest łatwo drugi raz utworzyć ugrupowanie".

31 maja 2015 roku odbył się w Warszawie kongres założycielski Stowarzyszenia NowoczesnaPL. 25 sierpnia zarejestrowana została partia o nazwie Nowoczesna Ryszarda Petru, która w październikowych wyborach parlamentarnych zdobyła 7,6 proc. głosów, co dało jej 28 mandatów w Sejmie. Przewodniczącym Nowoczesnej był wówczas Petru, a jego zastępczyniami m.in. Joanna Schmidt i Katarzyna Lubnauer (Joanna Scheuring-Wielgus była członkinią zarządu ugrupowania).

Dwa lata później Petru stracił przywództwo na rzecz Lubnauer.

Petru, ogłaszając w piątek swoją decyzję o opuszczeniu Nowoczesnej poinformował, że chce pozostać posłem niezależnym i nie zamierza zakładać nowej partii, klubu ani koła poselskiego. Oświadczył również, że jego celem jest przygotowanie "kontroferty programowej" na wybory parlamentarne 2019 roku. "Bez wątpienia jest potrzeba na polskiej scenie politycznej ugrupowania społeczno-liberalnego. Widzę taką potrzebę, ale w tym momencie nie chcę deklarować, co się wydarzy ostatecznie po wyborach, bo byłoby to - w moim przekonaniu - przedwczesne" - dodał.

Plan Petru to stowarzyszenie, które Petru powołał na początku stycznia. Jego celem ma być stworzenie alternatywnego programu dla polityki PiS - "Planu Naprawy Państwa". Według Petru, stowarzyszenie ma być "kontrofertą" dla programu premiera Mateusza Morawieckiego. Dotychczas odbyły się dyskusje dotyczące m.in. przedsiębiorczości, polityki zagranicznej i emerytalnej, czy perspektywy wejścia Polski do strefy euro.