Liczę, że osoby protestujące w Sejmie zaakceptują uchwaloną ustawę ws. wsparcia dla osób o znacznym stopniu niepełnosprawności i wrócą do domu - powiedziała w środę rzeczniczka rządu Joann Kopcińska. Zaprosiła też protestujących do rozmów nt. kolejnych rozwiązań.

Sejm uchwalił w środę ustawę wprowadzającą szczególne uprawnienia w dostępie do świadczeń opieki zdrowotnej, usług farmaceutycznych oraz wyrobów medycznych dla osób ze znacznym stopniu niepełnosprawności. Ustawa przewiduje m.in. zniesienie okresów użytkowania wyrobów medycznych (np. wózków inwalidzkich). Osoby posiadające orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności będą miały też prawo do korzystania ze świadczeń zdrowotnych poza kolejnością. Bez kolejki mają także korzystać z usług farmaceutycznych w aptekach. Ta grupa niepełnosprawnych ma również korzystać ze świadczeń specjalistycznych bez konieczności uzyskania skierowania.

Ustawa zakłada też zniesienie limitów finansowania przez NFZ świadczeń z zakresu rehabilitacji leczniczej udzielanych osobom ze znacznym stopniem niepełnosprawności. W tym celu zaproponowano regulację analogiczną do przepisu znoszącego limit finansowania świadczeń z zakresu leczenia i diagnostyki onkologicznej, czyli umożliwiającą zmiany umów zawartych przez NFZ z placówkami medycznymi. Projekt ustawy został złożony w Sejmie przez posłów PiS. Ustawa ma wejść w życie 1 lipca.

Inna uchwalona w środę ustawa podnosi rentę socjalną do 100 proc. kwoty najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Zgodnie z ustawą renta socjalna wzrośnie z 865,03 zł do 1029,80 zł. Nowa regulacja ma wejść w życie 1 września 2018 r. z mocą od 1 czerwca.

"Liczę na to, że te projekty, które przeprocedowaliśmy, będą zaakceptowane i (osoby protestujące w Sejmie) wrócą do domu, a ja i moi koledzy w każdej chwili czekamy i zapraszamy. Usiądźmy razem i dalej pracujmy nad rozwiązaniami" - powiedziała Kopcińska dziennikarzom w Sejmie.

Podkreśliła, że uczestnictwo osób niepełnosprawnych i ich opiekunów w tych rozmowach jest ważne, bo najlepiej znają oni potrzeby tego środowiska. "Ważne, żebyśmy wspólnie pracowali nad rozwiązaniami" - podkreśliła. Oceniła, że wciąż jest "bardzo dużo potrzeb", które czekają na zaspokojenie, jednak - jak zaznaczyła - można to zrobić "tylko systemowo".

"Pracujmy nad tym, co zapisano już w pakiecie +Dostępność plus+, nad ustawami, które w ramach tego pakiet będą wypracowywane i oczywiście nie zamykajmy się na nowe rozwiązania" - oświadczyła rzeczniczka rządu.

W środę, po zakończeniu bloku głosowań, jedna z protestujących matek Iwona Hartwich krzyknęła do wychodzącej z Sejmu minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbiety Rafalskiej, by ta ich "nie zostawiała". "Nie zostawiam was, jesteśmy w kontakcie" - odparła Rafalska zatrzymując się na chwilę w holu parlamentu.

Rodzice i opiekunowie osób niepełnosprawnych protestujący od 18 kwietnia w Sejmie domagają się realizacji dwóch głównych postulatów. Chodzi o zrównanie renty socjalnej z minimalną rentą z tytułu niezdolności do pracy. Drugi postulat to wprowadzenie dodatku "na życie", zwanego też "rehabilitacyjnym" dla osób niepełnosprawnych, niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 zł miesięcznie. Protestujący przedstawili w poniedziałek kolejną propozycję w tej sprawie: od września 2018 r. 250 zł, od stycznia 2019 roku – dodatkowo 125 zł i od stycznia 2020 r. również 125 zł, co dałoby w sumie 500 zł.

Protestujący podkreślali w ostatnich dniach, że ustawa dotycząca szczególnych rozwiązań dla osób o znacznym stopniu niepełnosprawności nie spełnia ich postulatu dodatku rehabilitacyjnego w postaci 500 zł gotówki. Propozycję rządu nazywali "manipulacją" i podkreślali, że oczekują "żywej gotówki", nie zaś świadczeń rzeczowych.

Rządowy program Dostępność plus jest planowany na lata 2018-2025. Celem działań ma być zapewnienie niezależności życia i podniesienia jego jakości osobom o szczególnych potrzebach m.in. seniorom, osobom na wózkach inwalidzkich i poruszającym się o kulach czy laskach, niewidomym i słabowidzącym, głuchym i słabosłyszącym, z niepełnosprawnościami psychicznymi i intelektualnymi, kobietom w ciąży i osobom z małymi dziećmi. Planuje się, że na program Dostępność plus zostanie przeznaczone ponad 23 mld zł - z funduszy unijnych i krajowych oraz z tak zwanych funduszy norweskich i EOG.