Koalicyjny kandydat na prezydenta Gdańska zostanie wyłoniony w najbliższych tygodniach - w kwietniu bądź na początku maja - powiedział w czwartek w Grudziądzu lider PO Grzegorz Schetyna. Nie skomentował kolejnych zarzutów dla prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.

"Nie wiem co mam skomentować w sprawie zarzutów dla prezydenta Gdańska. Nie jestem z urzędu kontroli, ale z parlamentu, partii politycznej, która nazywa się PO. Jesteśmy razem z zarządem regionu, z przewodniczącym Sławomirem Neumannem przed decyzją odnośnie powołania koalicji w Gdańsku i wyłonienia wspólnego, koalicyjnego kandydata - jestem przekonany szerokiej koalicji - na stanowisko prezydenta miasta Gdańska. Chcemy to zrobić w ciągu najbliższych kilku tygodni - być może w kwietniu, na pewno na początku maja" - powiedział dziennikarzom w Grudziądzu Schetyna, który uczestniczy w posiedzeniu gabinetu cieni PO.

Dodał, że innych spraw nie komentuje, gdyż dotyczą one prezydenta Adamowicza, a jako przewodniczący PO ich dobrze nie zna. "Nie znam tych zarzutów. Rozumiem, że to może komentować adwokat prezydenta bądź on sam" - wskazał.

Pytany, czy PO jest wstyd za Adamowicza stwierdził, że prezydent Gdańska nie jest członkiem PO. "Wiele osób było w PO. Niektórzy są w innych ugrupowaniach. Czy ja mam się wstydzić za Jarosława Gowina? Wstydzę się, ale co to zmienia i nic mu to nie pomoże. Jest tam gdzie jest" - powiedział lider PO.

W czwartek Prokuratura Krajowa poinformowała, że Adamowiczowi zarzucono popełnienie trzech przestępstw, w tym dwóch dotyczących złożenia nieprawdziwego oświadczenia majątkowego za 2012 r. Według prokuratury, Adamowicz zataił posiadanie pieniędzy w kwocie prawie 150 tys. zł oraz jednostek uczestnictwa w ARKA BZ WBK Stabilny Wzrost o wartości prawie 30 tys. zł. Prokuratura podała, że Adamowicz podejrzany jest również o zatajenia informacji o dochodach w zeznaniach podatkowych za 2011 i 2012 roku, co w konsekwencji miało spowodowało uszczuplenie podatku dochodowego od osób fizycznych w łącznej kwocie prawie 131 tys. zł.

"Im bliżej wyborów tym częściej można się spodziewać kreowania przez podporządkowaną politycznie prokuraturę kolejnych spraw i wątków. I kolejnych sensacji medialnych" – napisał Adamowicz w oświadczeniu przesłanym PAP.

Dodał, że nie może odnieść się do decyzji prokuratury, bo ta "nie przedstawiła żadnego pisemnego uzasadnienia swojej decyzji". "Jak rozumiem po 2 latach pracy prokuratura wrocławska znalazła nowy wątek w sprawie oświadczeń majątkowych - sprawie, która od dawna znajduje się w sądzie. Przypomnę, że w grudniu (ub.r.–PAP) prokuratura wrocławska postawiła zarzuty w sprawach podatkowych, mimo że nie zakończono postępowań żadną ostateczną decyzją podatkową, która mogłaby być podstawą do postawienia tych zarzutów" – napisał Adamowicz. (PAP)

autor: Tomasz Więcławski