Rosyjski Komitet Śledczy wszczął śledztwo przeciwko ministrowi spraw wewnętrznych Ukrainy Arsenowi Awakowowi w związku z utrudnianiem przeprowadzenia wyborów prezydenta Rosji na Ukrainie - poinformowała we wtorek przedstawicielka komitetu Swietłana Pietrienko.

"Według śledczych Awakow wydawał polecenia pracownikom MSW Ukrainy, ochraniającym rosyjskie placówki dyplomatyczne w Kijowie, Lwowie, Odessie i Charkowie, by nie wpuszczać do lokali wyborczych obywateli Rosji, chcących wziąć udział w wyborach prezydenta" - powiadomiła Pietrienko.

Dodała, że w wyniku tych działań "poważnie naruszono prawa i interesy obywateli zagwarantowane w konstytucji Federacji Rosyjskiej".

Pietrienko zaznaczyła, że rosyjski kodeks karny przewiduje możliwość wszczęcia przez Komitet Śledczy dochodzenia przeciwko obcokrajowcom, dokonującym przestępstw poza granicami Rosji, jeśli działania te szkodzą interesom Rosji lub rosyjskich obywateli.

Dwa dni przed wyborami, które odbyły się 18 marca, w czwartą rocznicę zajęcia przez Rosję Krymu, minister Awakow oświadczył, że Rosjanie, którzy zechcą oddać głos w wyborach na Ukrainie, nie będą mogli tego uczynić. Szef MSW poinformował, że rozmawiał o tym z tymczasowym przedstawicielem dyplomatycznym Rosji na Ukrainie. Awakow napisał na Facebooku, że przekazał mu, iż według Kijowa wybory rosyjskiego prezydenta na zaanektowanym przez Rosję Krymie, odbywające się tam po raz pierwszy, są nielegalne.

„MSW Ukrainy oświadcza, że zamiar przeprowadzenia nielegalnych wyborów na suwerennym terytorium ukraińskim z naruszeniem wszelkich norm prawa międzynarodowego jest niedopuszczalne” – głosiło oświadczenie MSW. „W takich warunkach, biorąc pod uwagę wojnę hybrydową Rosji przeciwko Ukrainie, bezprawną aneksję Autonomicznej Republiki Krymu, okupację części obwodów donieckiego i ługańskiego (…), MSW Ukrainy podjęło decyzję o braku możliwości przeprowadzenia wyborów (…) na terenie placówek dyplomatycznych" Rosji – dodano.

Zakaz wstępu do placówek dyplomatycznych, gdzie odbywały sie wybory prezydenta Rosji, nie dotyczył tylko osób ze statusem dyplomatycznym.

Rosyjskie MSZ nazwało decyzję ukraińskiego MSW "jawną ingerencją" w wewnętrzne sprawy Rosji.

Nie jest to pierwsze śledztwo przeciwko Awakowowi w Rosji. Latem 2014 roku Komitet Śledczy wszczął postępowanie przeciwko niemu i ówczesnemu gubernatorowi obwodu dniepropietrowskiego Ihorowi Kołomojskiemu. Oskarżono ich m.in. o organizację zabójstw, stosowanie niedozwolonych metod prowadzenia działań wojennych, utrudnianie pracy dziennikarzom, porywanie ludzi. W lipcu 2014 roku sąd w Moskwie zaocznie aresztował Awakowa.