Zmiany w ustawach o ustroju sądów powszechnych i o Sądzie Najwyższym zaproponowane przez PiS to pozorowany ruch i pudrowanie rzeczywistości - oceniła w czwartek szefowa klubu Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz.

W czwartek poseł PiS Marek Ast przedstawił w Sejmie założenia projektu nowelizacji ustaw o ustroju sądów powszechnych oraz o Sądzie Najwyższym.

Zdaniem szefowej klubu Nowoczesnej propozycja przedstawiona przez Asta jest "mydleniem oczu Komisji Europejskiej". "To absolutnie pozorowany ruch, pudrowanie rzeczywistości" - podkreśliła posłanka. "Politycy PiS chcieliby zwieść naszych partnerów z UE, że w Polsce są wprowadzane jakieś zmiany, które przywrócą niezależność polskiego wymiaru sprawiedliwości. Tak samo, jak chcieli zwieść naszych partnerów z UE, prezentując w Brukseli +Białą księgę kitów+" - oceniła Gasiuk-Pihowicz.

Projekt PiS przewiduje m.in., że minister sprawiedliwości nie będzie mógł podjąć decyzji o odwołaniu prezesa lub wiceprezesa sądu bez opinii kolegium sądu oraz Krajowej Rady Sądownictwa.

"To jest naprawdę niewielka różnica, czy pan Zbigniew Ziobro będzie osobiście usuwał prezesów sądów, czy będzie musiał skorzystać z konsultacji upolitycznionej KRS, w której znajdują się ludzie, których wyróżnia to, że są z nim związani. To subtelna różnica i pudrowanie rzeczywistości" - wskazywała Gasiuk-Pihowicz.

Dodała, że 170 prezesów i wiceprezesów sądów w Polsce zostało już usuniętych. "Rzeź prezesów polskich sądów i tak już została dokonana przez pana Zbigniewa Ziobrę" - podkreśliła.

W projekcie PiS zaproponowano też zrównanie wieku przechodzenia w stan spoczynku sędziów dla kobiet i mężczyzn do 65 lat.

Gasiuk-Pihowicz wskazywała, że tą sprawą zajmuje się już Europejski Trybunał Sprawiedliwości. "Zróżnicowanie wieku przechodzenia w stan spoczynku sędziów kobiet i mężczyzn i tak musiałoby zostać zmienione z uwagi na niezgodność z traktatowymi przepisami" - mówiła.