Każdy, kto będzie przykładał rękę do zwołania nowej upolitycznionej Krajowej Rady Sądownictwa, będzie przykładał rękę do łamania konstytucji - powiedziała w piątek szefowa klubu Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz. Jej zdaniem PiS bardziej ceni sobie interes partyjny, niż bezpieczeństwo prawne.

W środę posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o KRS, który przewiduje, że pierwsze posiedzenie Krajowej Rady Sądownictwa, po zwolnieniu stanowiska przewodniczącego Rady, zwołuje prezes Trybunału Konstytucyjnego. Zgodnie z dotychczasowym brzmieniem ustawy o KRS, "pierwsze posiedzenie Rady po zwolnieniu stanowiska przewodniczącego, zwołuje Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, który przewodniczy obradom do czasu wyboru nowego przewodniczącego".

Gasiuk-Pihowicz pytana w piątek w radiu TOK FM, czy sędzia Małgorzata Gersdorf powinna zwołać posiedzenie KRS, odpowiedziała, że Gersdorf nie może zwołać posiedzenia "nowej upolitycznionej Krajowej Rady Sądownictwa", dlatego, że już od kilkunastu dni nie jest jej przewodniczącą.

"(Małgorzata Gersdorf) nie może zwołać (posiedzenia KRS) także jako I prezes Sądu Najwyższego dlatego, że po prostu łamałaby polską konstytucję i każdy, kto będzie przykładał rękę do zwołania tej nowej upolitycznionej Krajowej Rady Sądownictwa, po prostu będzie przykładał rękę do łamania konstytucji" - podkreśliła posłanka Nowoczesnej.

Według niej PiS może uchwalić dowolną ustawę, bo ma większość w Sejmie i Senacie, ale - jak mówiła - "to nie zmienia faktu, że będziemy mieli do czynienia z upolitycznioną Krajową Radą Sądownictwa, która została wybrana przy złamaniu co najmniej w trzech aspektach polskiej konstytucji".

Zdaniem posłanki Nowoczesnej nigdy w skład KRS nie wchodzili sędziowie Trybunału Konstytucyjnego. "Nie wiadomo dlaczego takie rozwiązanie jest wprowadzone" - zaznaczyła. W jej ocenie PiS bardziej ceni sobie interes partyjny, niż bezpieczeństwo prawne i stabilność ustrojową państwa.

Zgodnie z projektem noweli, do czasu wyboru nowego przewodniczącego, obradom Rady przewodniczyłaby osoba wskazana przez prezesa TK spośród członków Rady, wybranych przez Sejm wśród sędziów. Jak dodano w uzasadnieniu projektu, "z uwagi na konieczność niezwłocznego uregulowania kwestii stanowiącej przedmiot projektu, proponuje się, aby ustawa wchodziła w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia".