Szef UNHCHR Zeid Ra'ad al-Hussein oświadczył w środę, że ofensywa armii syryjskiej na Wschodnią Gutę, rebeliancką enklawę koło Damaszku, gdzie mieszkają tysiące cywilów, nie może być usprawiedliwiana chęcią zabicia kilkuset bojowników.

"Najnowsze próby usprawiedliwienia masowych, brutalnych ataków na setki tysięcy cywilów chęcią pokonania kilkuset bojowników - jak we Wschodniej Gucie - są prawnie i moralnie nie do przyjęcia" - mówił al-Hussein, przemawiając na forum Rady Praw Człowieka ONZ w Genewie.

"Ponadto, gdy jest się gotowym do zabijania własnego narodu tak lekką ręką, kłamstwo również jest łatwe - dodał Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka. - Oświadczenia rządu Syrii, że podejmuje każdy krok w celu ochrony ludności cywilnej są, szczerze mówiąc, śmieszne".

24 lutego Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła jednomyślnie rezolucję wzywającą do ustanowienia "natychmiastowego" 30-dniowego rozejmu w Syrii m.in. w celu umożliwienia ewakuacji rannych ze Wschodniej Guty, zamieszkanej przez ok. 400 tys. ludzi, oraz udzielenia pomocy poszkodowanym. Jednak już po kilku godzinach ponownie rozpoczęły się zacięte walki między rebeliantami a siłami reżimu prezydenta Syrii Baszara el-Asada.

W poniedziałek Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało, że od rozpoczęcia ponad dwa tygodnie temu ofensywy we Wschodniej Gucie zginęło ponad 700 osób. Tylko w poniedziałek w nalotach reżimowego lotnictwa zginęło tam 44 cywilów. (PAP)

ulb/ ap/