Decyzja o kontynuowaniu zawieszenia tzw. małego ruchu granicznego z Rosją jest podyktowana bezpieczeństwem narodowym - podkreśliła w środę w Sejmie wiceminister SWiA Renata Szczęch. Jej zdaniem zawieszenie ruchu nie wpływa na sytuację ekonomiczną firm z terenów przygranicznych.

W 2016 roku w związku ze szczytem NATO i Światowymi Dniami Młodzieży, Polska podjęła decyzję o zawieszeniu przepisów międzyrządowych umów o małym ruchu granicznym (MRG), w części dotyczącej wjazdu i pobytu na terytorium RP mieszkańców strefy przygranicznej Ukrainy oraz Federacji Rosyjskiej. Po ŚDM przywrócono mały ruch graniczny z Ukrainą, natomiast nie przywrócono go z Obwodem Kaliningradzkim.

O powody takiej decyzji pytali w środę w Sejmie posłowie Nowoczesnej: Mirosław Pampuch, Paulina Hennig-Kloska, Ewa Lieder, Krzysztof Truskolaski i Mirosław Suchoń.

Ewa Lieder (N) oceniła, że zawieszenie umowy o małym ruchu granicznym ma negatywny wpływ na gospodarkę powiatów przygranicznych, w tym na lokalne przedsiębiorstwa. Dodała, że zakaz ruchu bezwizowego połączony z zakazem handlu w niedzielę przyczyni się do strat dla lokalnej gospodarki.

Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Renata Szczęch podkreśliła, że decyzja o kontynuowaniu zawieszenia małego ruchu granicznego z Rosją jest podyktowana bezpieczeństwem narodowym. Wymieniła niektóre przesłanki stojące za tą decyzją: m.in. ćwiczenia rosyjskich sił zbrojnych "Zapad", rosnąca militaryzacja Obwodu Kaliningradzkiego, proces osiedlania się na tym obszarze kadr wojskowych oraz podwyższona "aktywność służb specjalnych i innych resortów siłowych".

Szczęch podkreśliła, że wizy pozwalają służbom na bardziej wnikliwe weryfikowanie cudzoziemców starających się na wjazd do Polski. Przytoczyła statystyki Straży Granicznej, z których wynika, że ruch na granicy z Obwodem Kaliningradzkim systematycznie wzrasta.

Wiceminister zaprzeczyła opiniom o pogorszeniu się sytuacji ekonomicznej firm z terenów przygranicznych. Przytoczyła dane GUS, z których wynika, że w latach 2014-2016 najniższy poziom wydatków cudzoziemców odnotowano w pierwszym kwartale 2016 roku - czyli w okresie obowiązywania małego ruchu granicznego z Rosją. Jak podała, było to nieco ponad 105 mln zł.

Z kolei w pierwszym kwartale 2017 roku, kiedy mały ruch graniczny był zawieszony, wartość wydatków cudzoziemców przyjeżdżających do Polski z Obwodu Kalinigradzkiego wyniosła prawie 125 mln zł, czyli - jak dodała Szczęch - o 18 proc. więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku.

Wiceszefowa SWiA podkreśliła, że łączna wartość wydatków cudzoziemców przyjeżdżających do Polski z Obwodu Kaliningradzkiego wyniosła w pierwszym półroczu 2017 roku nieco ponad 271 mln zł. Zaznaczyła, że jest to wzrost prawie o 14,5 proc. w porównaniu do analogicznego okresu 2016 r.

"Teza o zmniejszeniu wartości zakupu towarów i usług w Polsce w związku z zawieszeniem funkcjonowania umowy jest całkowicie nieprawdziwa" - podkreśliła Szczęch.