Partia Angeli Merkel CDU na poniedziałkowym zjeździe poparła zdecydowaną większością głosów umowę koalicyjną między chadeckim blokiem CDU/CSU a socjaldemokratami z SPD. Teraz o utworzeniu rządu koalicyjnego członkowie SPD zdecydują w referendum.

W głosowaniu wśród 1001 delegatów CDU tylko 27 zagłosowało przeciw koalicji. "Walczyliśmy twardo, musieliśmy pójść na kompromisy, ale udało nam się również wiele przeforsować" - mówiła przewodnicząca CDU, zachęcając delegatów do głosowania za umową koalicyjną.

Jej zdaniem unia CDU/CSU otrzymała jasny mandat do zbudowania rządu, choć po pięciu miesiącach od wyborów stoi przed "trudną i jak dotąd nieznaną sytuacją" oraz "zupełnie nowymi wyzwaniami".

Kanclerz przyznała, że utrata ministerstwa finansów na rzecz SPD będzie dla jej partii "bolesna", ale wyraziła nadzieję, że odzyskany po ponad pięciu dekadach resort gospodarki może pod przewodnictwem CDU stworzyć "ważne impulsy" w dziedzinie handlu, cyfryzacji oraz energetyki.

Powtórzyła, że przyszły rząd nie może pozwolić ani na podniesienie podatków, ani na zaciąganie nowych długów.

Merkel podkreśliła również potrzebę odnowy Europy. "Jeśli chcemy, żeby Europa była globalnym graczem, musi się jak globalny gracz zachowywać", tymczasem jest w wielu dziedzinach "zbyt słaba i zbyt powolna" - stwierdziła.

UE potrzebuje też "więcej wspólnoty" w takich sferach jak ochrona granic zewnętrznych, współpraca wojskowa, polityka zagraniczna i bezpieczeństwa oraz cyfrowy rynek wewnętrzny, ze zwróceniem uwagi na wspólny rynek kapitałowy.

Według Merkel te państwa UE, które "odrabiają pracę domową" w sferze finansów, mogą liczyć na solidarność Wspólnoty.

W wyborach 24 września 2017 roku zarówno CDU/CSU (32,9 proc.), jak i SPD (20,5 proc.) uzyskały wyniki najgorsze w powojennej historii tych partii.

Merkel zapowiedziała odnowę programową CDU. "Straty (w wyborach) są dla nas bodźcem do udzielenia właściwych odpowiedzi na obawy i niezadowolenie" - powiedziała.

Bawarska CSU już wcześniej zaaprobowała umowę koalicyjną. Teraz los ewentualnej ponownej "wielkiej koalicji" chadecji i SPD zależy od wyniku referendum wśród członków SPD, który znany ma być w niedzielę. Gdyby większość z blisko 464 tys. członków SPD odrzuciła umowę koalicyjną, kraj czekałyby kolejne wybory parlamentarne lub mniejszościowy rząd chadeckiego bloku CDU/CSU. Żadna z tych opcji nie miała dotąd precedensu w powojennej historii Niemiec.

Na nową sekretarz generalną CDU wybrana została na poniedziałkowym zjeździe tej partii dotychczasowa premier kraju związkowego Saara, 55-letnia Annegret Kramp-Karrenbauer. Otrzymała 785 z 794 ważnych głosów.

Kramp-Karrenbauer podkreśliła, że chce umocnić CDU jako centrową partię ludową. Reuters zwraca uwagę, że takie samo podejście reprezentuje szefowa CDU Angela Merkel, przeciwstawiając się tym, którzy chcieliby, żeby partia przesunęła się w prawo, by odzyskać wyborców utraconych na rzecz skrajnej prawicy.