Celem Stanów Zjednoczonych jest doprowadzenie do sytuacji, w której terroryzm w Syrii nie będzie już się rozwijał; wierzymy, że powinno to być celem również Rosji, Turcji oraz wszystkich krajów regionu - powiedział w sobotę sekretarz stanu USA Rex Tillerson.

Tillerson został spytany w sobotę na wspólnej konferencji prasowej z szefem MSZ Jackiem Czaputowiczem o sytuację w Syrii w kontekście operacji zbrojnej w kontrolowanym przez Kurdów syryjskim Afrinie.

Sekretarz stanu USA wyraził nadzieję, że Turcja "da radę zająć się kwestiami bezpieczeństwa przy swojej granicy oraz będzie w stanie ograniczyć ilość walk, które mają tam miejsce". Zapewnił ponadto, że Stany Zjednoczone kontynuują dialog z Ankarą, by rozwiązać trwający kryzys.

"Prezydent Donald Trump i prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan rozmawiali kilka dni temu przez telefon. Dyskusja była bardzo otwarta i szczera" - zapewnił Tillerson.

Jak mówił, USA i Turcję łączą te same cele. Wśród nich wymienił pokonanie Państwa Islamskiego oraz stabilizację sytuacji w Syrii z zachowaniem jej integralności terytorialnej. Wyraził też nadzieję, że w przyszłości uda się przeprowadzić w tym kraju wybory pod auspicjami ONZ.

Tillerson podkreślił też, że celem Stanów Zjednoczonych jest doprowadzenie do sytuacji, w której terroryzm w Syrii nie będzie już się rozwijał. "Wierzymy, że to nadal powinno być też celem Rosji, Turcji oraz wszystkich krajów regionu" - dodał.

Szef MSZ Jacek Czaputowicz podkreślił, że Polska podziela stanowisko Stanów Zjednoczonych "jeżeli chodzi o postrzeganie wyzwań globalnych". "Zależy nam na stabilizacji sytuacji w Syrii, na zapewnieniu pomocy humanitarnej na miejscu, to jest celem polityki rządu Mateusza Morawieckiego" - mówił.

Czaputowicz przypomniał w tym kontekście o zaangażowaniu polskich sił zbrojnych w rozwiązanie konfliktu w Iraku i Afganistanie. "We współpracy z naszymi sojusznikami jesteśmy zaangażowani w rozwiązanie konfliktu w Iraku; 130 polskich żołnierzy stacjonuje w Kuwejcie. Decyzją rządu zwiększyliśmy swoje zaangażowanie do 350 (żołnierzy) pod koniec tego roku w rozwiązanie konfliktu w Afganistanie" - powiedział szef MSZ.

Dodał, że Polska, jako niestały członek Rady Bezpieczeństwa ONZ, chce być współodpowiedzialna za zapewnienie pokoju na świecie.

Siły tureckie od ubiegłej soboty wraz z popierającymi Ankarę syryjskimi rebeliantami prowadzą ofensywę przeciwko kurdyjskiej milicji o nazwie Ludowe Jednostki Samoobrony (YPG); celem Ankary jest wypędzenie tych bojowników z okolic Afrinu przy granicy z Turcją. Ankara argumentuje, że operacja, której nadano kryptonim "Gałązka oliwna", ma na celu ochronę granic Turcji, "zneutralizowanie" kurdyjskich bojowników w Afrinie i uwolnienie tamtejszej ludności od "ucisku i opresji".

Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF), których trzon stanowią bojownicy YPG, były dotychczas głównym sojusznikiem koalicji pod wodzą USA w wojnie z dżihadystami z Państwa Islamskiego (IS) w Syrii. SDF kontrolują blisko 25 proc. syryjskiego terytorium wzdłuż granic z Turcją i Irakiem. Siły kurdyjskie starają się skonsolidować i wzmocnić swe zdobycze terytorialne w północnej Syrii.

Na skutek działań zbrojnych w Afrinie zginęło 42 bojowników kurdyjskich Ludowych Jednostek Samoobrony (YPG) oraz 48 rebeliantów.