Sejm jednogłośnie uchwalił w środę wieczorem ustawę dot. uprowadzeń rodzicielskich za granicę. Zgodnie z ustawą, którą przygotował resort sprawiedliwości, tego typu sprawami zajmą się wyspecjalizowane sądy okręgowe, a odwołaniami - Sąd Apelacyjny w Warszawie.

Ustawę poparło 437 posłów - wszyscy obecni na sali podczas głosowania.

Wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik podkreślał przed głosowaniem, że problem uprowadzeń rodzicielskich istnieje od 28 lat. "Tak naprawdę nie było sądownictwa, które zajmowałoby się w sposób specjalistyczny tego typu rzeczami, a dziś w miejsce 9 tys. sędziów, zajmie się tymi sprawami 30 do 40 tys. sędziów" - powiedział wiceszef MS.

Przypomniał, że ustawa zakazuje wydawania dzieci za granicę do czasu uprawomocnienia się orzeczenia sądu. "Przewidujemy też przymus adwokacki, czyli w tych postępowaniach będą musieli brać udział profesjonalnie przygotowani adwokaci i radcowie prawni, bo nasi obywatele po prostu przegrywali w tych sprawach bardzo często, bo z drugiej strony zderzali się z całym aparatem prawników, którzy otaczają cudzoziemców" - mówił Wójcik.

Zwrócił uwagę, że ustawa wprowadza też możliwość wniesienia skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego w sprawach uprowadzeń rodzicielskich.

Zaproponowane przez rząd rozwiązania poparł podczas wtorkowej debaty w Sejmie Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak, który podkreślał, że mają one szansę przyczynić się do pełniejszej ochrony praw dziecka. "Jako Rzecznik Praw Dziecka wyrażam przekonanie, że nowe przepisy (...) będą nie tylko przejrzyste i zrozumiałe, ale przede wszystkim będą służyły ochronie najwyższej wartości – dobra dziecka" - ocenił Michalak. Dodał, że ustawa wychodzi naprzeciw wielu postulatom zgłaszanym przez niego od lat.

Ustawa reguluje sprawy związane z wydawaniem dzieci za granicę w sytuacjach, gdy np. jedno z rodziców mieszka w innym kraju, zaś na skutek konfliktu między rodzicami do Polski wpływa wniosek o wydanie za granicę przebywających w naszym kraju dzieci. Takie sprawy są rozpatrywane na podstawie konwencji haskiej dotyczącej uprowadzeń dzieci za granicę. Resort sprawiedliwości odnotowuje około 100 takich spraw rocznie. Dotychczas zajmowały się nimi sądy rejonowe, gdzie - jak zaznaczało Ministerstwo Sprawiedliwości - sędziowie często po raz pierwszy stykali się z takimi sprawami.

Po zmianach sprawami związanymi z wydawaniem dzieci za granicę ma zajmować się 11 wyspecjalizowanych sądów okręgowych z największych miast, natomiast odwołaniami jeden sąd - Sąd Apelacyjny w Warszawie.

Ustawa przewiduje też możliwość wniesienia przez prokuratora generalnego, Rzecznika Praw Obywatelskich oraz Rzecznika Praw Dziecka skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego w sprawach bezprawnego uprowadzenia lub zatrzymania dziecka. Instytucje te miałyby na to dwa miesiące od chwili uprawomocnienia się postanowienia sądu drugiej instancji.

Klub PO proponował wydłużenie tego terminu do trzech miesięcy. Sejmowa większość nie poparła jednak takiej poprawki. Wiceminister Wójcik argumentował podczas środowych głosowań, że w tego typu sprawach, jak uprowadzenia rodzicielskie, istotny jest czas i powinny być one rozpatrywane jak najszybciej.

Ustawa zakłada też określenie trybu uzyskiwania danych o potencjalnej rodzinie zastępczej i zasad przekazywania dzieci do pieczy zastępczej z zagranicy. Zmienia ponadto przepisy procedury cywilnej, jeśli chodzi o wykonywanie orzeczeń wydanych w postępowaniu prowadzonym z konwencji haskiej z 1980 r. dopiero po uprawomocnieniu, a więc po wykorzystaniu drogi odwoławczej. Według resortu sprawiedliwości umożliwi to pełną realizację prawa do sądu oraz wyczerpanie krajowej drogi odwoławczej.

Policja ma - zgodnie z ustawą - otrzymać prawo do przetwarzania danych osób, których dotyczy postanowienie o odebraniu osoby podlegającej władzy rodzicielskiej lub pozostającej pod opieką, oraz osób zobowiązanych postanowieniem do jego wykonania, a także wskazanych jako osoby, które dokonały uprowadzenia lub zatrzymania dziecka lub je ukrywają.

Ustawa wprowadza też przymus adwokacki; w przypadku, gdy rodzica nie będzie stać na adwokata, pełnomocnik będzie wyznaczany z urzędu.

Ustawa ma wejść w życie po sześciu miesiącach od dnia ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. (PAP)

autor: Marta Rawicz