BBN nie otrzymało niejawnego uzasadnienia SKW dot. gen Kraszewskiego, bo taka jest procedura; nie mam żadnych informacji, które podważałyby wiarygodność generała - powiedział w sobotę szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch.

Dyrektor departamentu w doradzającym prezydentowi Biurze Bezpieczeństwa Narodowego gen. bryg. Jarosław Kraszewski został w piątek poinformowany przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego o cofnięciu mu dostępu do informacji niejawnych. Według BBN w uzasadnieniu nie podano powodów tej decyzji. MON twierdzi, że uzasadnienie w jego części jawnej zostało dołączone do decyzji.

W sobotę w radiowej Trójce do sprawy odniósł się szef BBN Paweł Soloch. Jak powiedział, BBN nie przedstawiono pełnego uzasadnienia MON dotyczącego gen. Kraszewskiego "dlatego, że taka jest procedura". "Myśmy dostali tylko jawne pismo, które informuje nas, że jest decyzja, procedura jest zakończona i w uzasadnieniu są ogólne sformułowania, że przeprowadzone czynności uzasadniają taką decyzję. Innych informacji z tym związanych nie posiadamy" – powiedział Soloch.

"Pozytywnym aspektem całej historii jest to, że rzeczywiście MON, a konkretnie SKW zakończyły swoje działania. Od tego przysługuje procedura odwoławcza i pan generał się odwoła do premiera" – dodał. Jak tłumaczył procedura odwoławcza trwa do trzech miesięcy i ma nadzieję, że ta sprawa zostanie wyjaśniona jak najszybciej. Dopytywany, kto zna tajne uzasadnienie dotyczące Kraszewskiego, Soloch stwierdził, że BBN takiego nie otrzymał.

"Zgodnie z przepisami w procedurze kontrolnej SKW (...) nie trzeba podawać przyczyn, dla których ta procedura została wszczęta i na zakończenie tej procedury nie trzeba podawać powodów, dla których taka czy inna decyzja zapada. Czyli wiemy tyle samo co na początku, jeśli chodzi o generała Kraszewskiego" – stwierdził szef BBN. "Natomiast dobre jest to, że teraz jest ruch następny i ta sprawa, tak czy inaczej, już widać jej koniec" – dodał.

Soloch podkreślił jednocześnie, że nie ma on żadnych informacji, które podważałyby wiarygodność Kraszewskiego.

Pytany w tym kontekście, czy prezydent może nie przyjąć nominacji Antoniego Macierewicza do nowego rządu, Soloch powiedział: "Pan prezydent będzie poinformowany, tak jak zresztą powiedział w swoim wystąpieniu - i to zresztą taki jest naturalny konstytucyjny proces – przez premiera. Pan prezydent wypowie się wtedy, kiedy zostanie przedstawiony skład rządu i program rządu i tyle można powiedzieć na dzień dzisiejszy".