Mateusz Morawiecki to człowiek odpowiedzialny za gospodarkę i rozwój w rządzie PiS; to sygnał, że w drugiej połowie kadencji postawimy na kwestię rozwoju, ekonomię i gospodarkę, a także na sprawy międzynarodowe - mówi wiceszef PE Ryszard Czarnecki (PiS) o kandydacie na nowego premiera.

Premier Beata Szydło złożyła w czwartek na ręce Komitetu Politycznego PiS rezygnację z pełnionej przez siebie funkcji, rezygnacja została przyjęta. Komitet Polityczny PiS wysunął na stanowisko premiera kandydaturę Mateusza Morawieckiego.

Czarnecki w piątek w RMF fm podkreślił, że o rekonstrukcji rządu PiS mówił od wielu miesięcy. "Nie jest żadną niespodzianką, że nastąpiła zmiana premiera". Jak dodał, "dla wielu niespodzianką mogło być to, że nie będzie nim prezes Jarosław Kaczyński".

Zapytany, czemu to jednak prezes PiS nie objął tej funkcji, europoseł przypomniał, że w poprzednich latach Jarosław Kaczyński również "chował swoje ambicje do kieszeni" i wyznaczał na to stanowisko inne osoby. "Można powiedzieć, że był politycznym ojcem kilku premierów" - zauważył Czarnecki. "Teraz wskazał Mateusza Morawieckiego, ale nadal pozostaje playmakerem, szefem zaplecza politycznego rządu, nic się nie zmieniło" - podkreślił europoseł.

"Mateusz Morawiecki to człowiek odpowiedzialny za gospodarkę, za rozwój w rządzie PiS przez ostatnie dwa lata i to jest taki sygnał, że będziemy teraz w drugiej połowie tej kadencji stawiać na kwestię rozwoju, na sprawy dotyczące ekonomii, gospodarki narodowej, a także w większym stopniu położymy akcent na sprawy międzynarodowe" - zaznaczył Czarnecki. "Mateusz Morawiecki będzie tego twarzą" - dodał.

Pytany, kto straci stanowisko w ramach nowego rządu, powiedział: "ja, skromny poseł, nie będę dywagował na ten temat". "To kwestia nowego Prezesa Rady Ministrów" - dodał i ocenił, że takie decyzje raczej "nie zostaną podjęte w ciągu najbliższych dni". (PAP)