Nowoczesna chce odrzucenia projektu ustawy o Straży Marszałkowskiej, który wzmocnić ma uprawnienia tej formacji. Rząd oraz pozostałe kluby popierają projekt, choć niektóre - z zastrzeżeniami. Głosowanie nad wnioskiem ma odbyć się jeszcze w czwartek popołudniu.

W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie komisyjnego projektu ustawy, według którego Straż Marszałkowska otrzymać ma prawo m.in. do użycia broni palnej, prowadzenia rozpoznania pirotechniczno-radiologicznego oraz korzystania z informacji o zagrożeniach posiadanych przez m.in. policję, ABW, SKW.

Poseł Arkadiusz Czartoryski (PiS), który przedstawiał projekt, powiedział, że dotychczasowa regulacja dotycząca funkcjonowania Straży Marszałkowskiej jest niewystarczająca, głównie ze względu na "swój fragmentaryczny charakter".

"Projektowana ustawa jest pomysłem na kompleksowe uregulowanie, organizację, formę działania Straży Marszałkowskiej" - podkreślił. Obecnie zadania Straży w zakresie ochrony Senatu i Sejmu, uprawnienia strażników itp., określone są w przepisach obowiązującej ustawy o Biurze Ochrony Rządu z 2011 r.

Czartoryski dodał, że w projekcie zaproponowano zmianę statusu zatrudnienia strażników z pracowniczego (obecnie są pracownikami zatrudnionymi na podstawie przepisów prawa pracy), na status służby na podstawie mianowania, tak jak funkcjonariusze innych służb mundurowych.

"Klub PiS popiera projekt ustawy uważamy, że Straż Marszałkowska powinna stać się służbą i otrzymać nowe obowiązki. Uważamy, że zmieniająca się rzeczywistość w Europie wymaga odpowiedzi i Straż Marszałkowska powinna w sposób aktywny włączyć się w reformowanie państwa" - przekonywał Czartoryski.

"Bezpieczeństwo jest jedną z najważniejszych wartości, a parlament to najważniejszy organ władzy w demokracji, w państwie demokratycznym. Wszystkie działania, które zmierzają do podniesienia bezpieczeństwa w kraju, zasługują na uwagę i poparcie, i to jest jedna z takich inicjatyw" - powiedział wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński.

Dodał, że budynki Sejmu i Senatu mogą być zagrożone różnymi niebezpieczeństwami - terrorystycznymi, kryminalnymi czy przestępstwami pospolitymi. "A także mogą być zagrożone przez nieodpowiedzialne zachowania osób, które łamią prawo. Trzeba po prostu nad tym czuwać i ktoś to musi robić" - mówił Zieliński.

Jak ocenił, nad projektem trzeba pracować; w imieniu MSWiA i rządu zadeklarował uczestnictwo w dalszych w pracach.

Tomasz Szymański (PO) poinformował, że jego klub popiera propozycję wprowadzenia rozwiązań socjalnych dla funkcjonariuszy Straży Marszałkowskiej, ale nie zgadza się na tak szerokie kompetencje. "Po co Straży Marszałkowskiej uprawnienia przeznaczone dla służb specjalnych, czy możliwość użycia przymusu bezpośredniego?" - pytał Szymański.

Z kolei Bartosz Józwiak (Kukiz'15) podkreślił, że Straż Marszałkowska czekała na tą ustawę od "wielu lat". "Mamy pewne zastrzeżenia do uprawnień, które są wprowadzane w tej ustawie. Mimo pewnych zastrzeżeń jesteśmy za tym, aby skierować go do prac w komisji" - powiedział.

Jerzy Meysztowicz z Nowoczesnej ocenił, że propozycja wzbudza "dużo kontrowersji". "W związku z tym, będziemy bardzo negatywnie oceniać ten projekt" - dodał. Inny poseł tej partii Mirosław Suchoń złożył wniosek o odrzucenie projektu.

Poseł PSL Zbigniew Sosnowski oświadczył, że jego klub jest za skierowaniem projektu do dalszych prac.

Jak wynika z projektu, do zadań Straży należałaby m.in ochrona terenów, obiektów i urządzeń będących w zarządzie Kancelarii Sejmu i Senatu, a na polecenie Marszałka Sejmu - ochrona posłów i senatorów również poza terenami i obiektami parlamentu, w przypadku uzasadnionego zagrożenia ich życia lub zdrowia.

Straż zapewniałaby także bezpieczeństwo na terenie Sejmu i Senatu w zakresie niezastrzeżonym dla BOR; prowadziłaby rozpoznanie pirotechniczno-radiologiczne osób, pojazdów, terenów i obiektów Sejmu oraz Senatu, a także podejmowała działania zmierzające do neutralizacji zagrożeń.

Do zadań Straży należałoby także wykrywanie urządzeń podsłuchowych na terenie parlamentu, a także konwojowanie pieniędzy, mienia i dokumentów. Zaproponowano też, aby miała możliwość korzystania z informacji o osobach i zagrożeniach posiadanych przez Policję, ABW, AW, SG, SKW, SWW, ŻW, a także gromadzenie i przetwarzanie informacji mogących wpłynąć na realizację zadań.

Funkcjonariusze Straży będą mieli m.in. prawo do legitymowania i zatrzymywania osób stwarzających w sposób "oczywisty" bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego, a także osób w sposób "rażący naruszających porządek publiczny". Będą mogli także dokonywać kontroli osobistej i przeglądać bagaże.

W projekcie zaproponowano także, aby funkcjonariuszom przysługiwało prawo użycia lub wykorzystania środków przymusu bezpośredniego: siły fizycznej, kajdanek, pasa obezwładniającego, siatki obezwładniającej, pałki służbowej, ręcznych miotaczy gazu i "przedmiotów przeznaczonych do obezwładnienia osób za pomocą energii elektrycznej". Mieliby także prawo do używania broni palnej. Takie uprawnienia będą im przysługiwać m.in. w przypadku "konieczności odparcia bezpośredniego, bezprawnego zamachu" na życie, zdrowie lub wolność uprawnionej lub innej osoby, ważne obiekty, urządzenia lub obszary.

Komendanta Straży będzie powoływał i odwoływał szef Kancelarii Sejmu; będzie on także na wniosek komendanta powoływał jego zastępcę lub zastępców.

Projekt zakłada także, że funkcjonariuszom będzie przysługiwać emerytura zgodnie z ustawą o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy służb mundurowych.

Zaproponowano także wzrost zatrudnienia w Straży Marszałkowskiej o 120 etatów dla funkcjonariuszy i o 10 etatów dla pracowników cywilnych. Obecnie formacja liczy 160 pracowników. Koszt zwiększenia jej stanu osobowego oszacowano na ok. 17 mln zł.(PAP)

autor: Krzysztof Markowski

edytor: Agata Szczepańska