Liderka Izby Gmin Andrea Leadsom poinformowała w czwartek, że projekt ustawy o wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej trafi do czytania w komisji 14 listopada br. Termin został opóźniony, gdyż posłowie zgłosili blisko 400 poprawek.

Czytanie w komisji jest trzecim z pięciu etapów legislacyjnych w Izbie Gmin, a następnie - w przypadku uzyskania niezbędnego poparcia posłów - projekt jest kierowany do Izby Lordów do dalszych prac.

Wśród 400 poprawek są zgłoszone m.in. takie, które mają wymusić na rządzie szereg ustępstw proceduralnych, m.in. zapis w tekście ustawy, że parlament będzie miał prawo ostatecznego głosu nad wyjściem z Unii Europejskiej.

Czwartkowe wydania mediów poinformowały, że grupa proeuropejskich posłów Partii Konserwatywnej ostrzegła ministra ds. wyjścia z Unii Europejskiej Davida Davisa, że jeśli ich oczekiwania nie zostaną spełnione, są gotowi głosować wraz z opozycją przeciwko ustawie, doprowadzając do wykolejenia rządowych planów i utrudniając przeprowadzenie wyjścia ze Wspólnoty.

Nowa ustawa ma za zadanie uchylić tę o wejściu Wielkiej Brytanii do Unii Europejskiej z 1972 roku, czyli ustawę, która wprowadziła zasadę pierwszeństwa prawa wspólnotowego, jednocześnie przenosząc istniejące przepisy obowiązujące we Wspólnocie do brytyjskiego prawa. Będą one następnie konsekwentnie analizowane i zmieniane przez odpowiednie ministerstwa w celu dopasowania ich do nowej sytuacji po Brexicie.

Wśród najbardziej kontrowersyjnych zapisów jest nadanie ministrom ograniczonego czasowo prawa do wprowadzania technicznych zmian w przepisach za pomocą prawa wtórnego - np. rozporządzeń - w celu dostosowania ich do sytuacji po opuszczeniu UE. To rozwiązanie - nazywane "klauzulą Henryka VIII" - pozwoliłoby na wprowadzanie zmian w prawie bez pełnej kontroli posłów nad tym procesem.

Wielka Brytania rozpoczęła procedurę wyjścia z Unii Europejskiej 29 marca br. i powinna opuścić Wspólnotę do końca marca 2019 roku.